O problemie podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej przypomniał Radosław Oliwniak.
- Kiedy planowane jest naprawienie tej usterki? Sytuacja jest dość uciążliwa... - pytał radny z Kocka. - Ziemia, która została tam wymyta, prawdopodobnie poszła w rury. Powstał głęboki dół. Czy zostało to wyczyszczone? - dodawał.
- Ta ziemia nie poszła w rury, nic takiego nie miało miejsca - uspokaja burmistrz miasta i zapewnia, że magistrat nie zapomina o problemie.
- Jedna ze studni nie była zabezpieczona przez 20-30 lat i to tam wszystko wpadło. To zostało wybrane i zamontowana została nowa studnia. Wymieniliśmy też na fragmencie rurę burzową i teraz ona nie koliduje z rurą kanalizacyjną - wyjaśniał Tomasz Futera. - Wiem, że prace trwają już długo, my sami chcielibyśmy, by zostało to załatwione jak najszybciej. Czekamy jeszcze, by to wyasfaltować, chcemy też przenieść studnię rewizyjną kratkę. To groźna i długa awaria, która spowodowała spore utrudnienia. Rzuciliśmy tam wszystkie siły, na szczęście nie było deszczów - dodał burmistrz.