Chodnik nad stawem w Przytocznie wygląda coraz gorzej. Nie chodzi o nawierzchnię z kostki brukowej, a o brak regularnej pielęgnacji, polegającej na usuwaniu chwastów przerastających nad traktem.
- W zeszłym roku było to samo. A to nie są duże koszta, bo jakby dwóch pracowników przez pół godziny opryskałoby to dobrze, to by pewnie pomogło. Ale nie tak, jak rok temu, gdy oprysk nic nie dał, chyba to wodą pryskano - mówił podczas ostatniej sesji radny Artur Malinowski.
Chodnikowe chwasty w Przytocznie w tym roku były już dwukrotnie opryskane - raz wzdłuż drogi do cmentarza, raz wokół stawu.
- Trochę brakuje nam rąk do pracy i czasu, żeby to robić wszystko na raz. Odkąd zaczęliśmy wykaszać, to cały czas przynajmniej jedna osoba gdzieś z tą kosą biega. W międzyczasie było kilka awarii źródeł wody, trzeba było do tego ściągać pracowników - odpowiada Jarosław Radomski, wójt gminy Jeziorzany.
Ogrodowa do poprawki
Niedawno została wyremontowana, wysłużoną cienką warstwę asfaltu zastąpiła kostka brukowa. Nawierzchnia ul. Ogrodowej w Jeziorzanach ma pierwsze usterki.
- Dopiero droga została zrobiona, a już jest w niej zaniżenie. Znajduje się obok domu jednego z mieszkańców - mówił radny Henryk Szymanek.
- Postaram się jak najszybciej ściągnąć tu wykonawcę, by ocenił, co tam trzeba naprawić - zapewnia Jarosław Radomski.
Dziki atakują
O wciąż powracającym problemie szkód w uprawach rolnych wyrządzanych przez dziki przypominał Zbigniew Ziobroniewicz.
- Zgłaszają do mnie rolnicy te szkody. Dzwoniłem do łowczego, to mi powiedział, że może przyjadą, a może nie... Nie było konkretnej odpowiedzi. Proszę o interwencję gminy - mówił wiceprzewodniczący rady.
W razie wystąpienia takich szkód, należy się z takim problemem zwrócić do Urzędu Gminy.
- Prawie każda miejscowość to jest inny obwód łowiecki, który obsługuje inne koło. Dlatego po ustaleniu lokalizacji szkody, my napiszemy pismo do odpowiedniego koła łowieckiego. Tylko one szacują szkody i wypłacają odszkodowania - wyjaśniał wójt gminy.