Skargi zasadne
Rada Miasta uznała, że skargi na przewodniczącego komisji rewizyjnej Piotra Kusyka są zasadne. Pierwszą z nich złożyła grupa mieszkańców Lubartowa, dotyczyła niewłaściwego rozpatrzenia skargi z 20 lutego. Podobną skargę złożyła fundacja Miasto Obywatelskie Lubartów. Skargami rada zajmowała się po raz trzeci. Podczas dyskusji doszło do przepychanek słownych, kiedy przewodniczący rady Jacek Tomasiak naśladował głos radnego Kusyka, a radca prawny Bogusław Dziubek skomentował jego zdolności aktorskie.
Rada bez wpływu na regulamin
Rada Miasta podjęła uchwałę o przekazaniu do dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Lublinie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie regulaminu dostarczania wody i odprowadzania ścieków w celu jego zaopiniowania. Przed powstaniem Wód Polskich opiniowanie tego regulaminu należało do samorządów.
Komisja planowania uzupełniona
Komisja planowania przestrzennego i budownictwa może już obradować. Do jej składu dołączył radny Zbigniew Gałązka. Dzięki temu komisja ma pięcioosobowy skład. Po rezygnacji Wojciecha Osieckiego, Jacka Tomasiaka i Grażyny Meksuły, którzy opuścili skład komisji po krytyce jej działań przez część radnych, komisja miała tylko czterech członków. Według statutu miasta komisje rady mają się składać z 5 - 7 osób. Radni mogą zasiadać maksymalnie w dwóch komisjach. Radny Gałązka, żeby wejść w skład komisji planowania, zrezygnował z członkostwa w komisji rewizyjnej - po jego rezygnacji pozostała ona w sześcioosobowym składzie. Podjęcie tej uchwały zajęło radnym godzinę.
66 pytań do zastępcy burmistrza
Zapytania do burmistrza to jeden ze stałych punktów sesji Rady Miasta. Na ostatniej sesji burmistrza nie było, był tylko jego zastępca Radosław Szumiec. Spadł na niego prawdziwy grad pytań - policzył, że zadano ich 66. Na niektóre odpowiedział na sesji, na inne obiecał odpowiedzieć radnym na piśmie. - Zdecydowałem się odpowiedzieć, żeby urząd nie był sparaliżowany. 66 pytań to jest masa pracy ludzi, którzy w ciągu siedmiu dni nie będą się zajmować innymi sprawami, tylko państwu odpowiadać - mówił Radosław Szumiec. Według niego na większość pytań radni mogliby uzyskać odpowiedź dzwoniąc do niego albo urzędników miejskich.