Wójt gminy Kamionka został oskarżony o to, że jesienią 2015 roku zażądał od swoich podwładnych - sekretarza gminy oraz ówczesnej skarbnik gminy - przekazania mu części przyznanej im rocznej nagrody. Od sekretarza miał dostać 700 zł. W przypadku skarbniczki miało się skończyć na usiłowaniu przyjęcia pieniędzy - miała wręczyć wójtowi pustą kopertę. To właśnie ta urzędniczka, kiedy zanosiło się na jej odwołanie ze stanowiska pod koniec 2016 r., zgłosiła się do CBA. Przedstawiła nagrania, na których, jak twierdzi, zarejestrowała rozmowę z sekretarzem gminy, w której miał on powiedzieć, że wręczył wójtowi pieniądze. Na nagraniu słychać jej rozmowę z mężczyzną, ale biegły sądowy nie był w stanie określić, do kogo należy męski głos. Sekretarz gminy odmówił udostępnienia próbki głosu. Na innym nagraniu skarbniczka rozmawia z wójtem, który jednak nie komentuje sytuacji.
Sekretarza prokuratura oskarżyła, że jako sekretarz gminy "udzielił swemu przełożonemu, wójtowi gminy, korzyści majątkowej w kwocie 700 zł", co było częścią przyznanej mu nagrody rocznej w wysokości 3 tys. zł.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).