Nasza Czytelniczka nie dała się nabrać "pracownikowi banku". "Na początku zaufałam rozmówcy..." Najpierw dostała informację, że próbowano wziąć na jej dane kredyt. Potem na ekranie telefonu wyświetlił się numer jej banku. Odebrała. - Mężczyzna brzmiał bardzo profesjonalnie - przyznaje nasza Czytelniczka. W decydującym momencie zachowała ostrożność. A później odebrała telefony od... zdenerwowanych, (...)