Jaki to był czas dla Pana? Co Pana zaskoczyło w sprawowaniu mandatu radnego, a następnie na stanowisku starosty?
- Chyba najtrudniejsze w byciu radnym czy starostą jest to, że nie wszystkim można pomóc. Przez ostatnie prawie 6 lat pracy w samorządzie zgłaszali się do mnie ludzie z różnymi problemami. Opowiadali wzruszające historie swojego życia i prosili o pomoc. Czasami potrzebowali tylko zostać wysłuchanym, najczęściej jednak chcieli konkretnej odpowiedzi i działań. Dopiero w trakcie rozmowy zaczynają rozumieć, że starosta nie działa sam, nie podejmuje decyzji jednoosobowo o wydatkach powiatu. Starosta stoi na czele i kieruje pracą zarządu, który podejmuje decyzje kolegialnie, jest to czasem trudne. W trakcie prac i obrad zarządu spieramy się, próbujemy znaleźć kompromis, przekonać nawzajem do swoich racji. Często nam się to udaje - co widać po efektach naszej pracy – inwestycjach i pozyskanych środkach na realizację wypracowanych projektów.
Jakie aspekty pracy w pracy radnego i starosty są pozytywne, a jakie motywujące? Czy może pan któryś wymienić jako przykład?
- Oczywiście. Pozytywne aspekty bycia radnym i starostą wynikające z zrealizowania zamierzonych projektów, i w moim odczuciu, przesłaniają trudności napotkane po drodze do ich osiągnięcia. Bardzo lubię obserwować ludzi, którzy korzystają z wyremontowanej drogi. Jest mi niezmiernie miło, gdy słyszę pozytywne komentarze na temat zmian w naszych szkołach, szpitalu czy podległych instytucjach. Jednak najprzyjemniejszymi momentami w byciu starostą jest udział w imprezach sportowych, kulturalnych i patriotycznych odbywających się na terenie powiatu. Lubię przebywać z młodzieżą, lubię z nimi dyskutować i słuchać głosu młodego pokolenia. To niezwykle inspirujące i motywujące do ciągłej pracy nie tylko w urzędzie, ale też nad sobą. Niezwykle ciekawe efekty przynoszą spotkania z mieszkańcami powiatu. Podczas takich wydarzeń,w trakcie rozmów padają sugestie, nowe pomysły, werbalizowane są oczekiwania i komentowane dotychczasowe realizacje inwestycji. To bardzo pomaga. Nie tylko miłe komentarze motywują do działania, do poszukiwania rozwiązań i przeprowadzania zmian. Te krytyczne motywują jeszcze bardziej.
Wracając do mijającej kadencji, wypadła w trudnym okresie – epidemia Covid 19, ASF i ptasia grypa i wojna w Ukrainie. Jak zarząd powiatu poradził sobie w tych warunkach?
- Tak, te ostatnie kilka lat to rzeczywiście wygląda jak splot niefortunnych zdarzeń i kłód rzucanych pod nogi. Ale wolę myśleć i oceniać minione lata jako pewien sprawdzian, który jako zarząd powiatu - w mojej ocenie - zdaliśmy. W czasie pandemii urząd pracował zgodnie z wytycznymi, byliśmy dostępni dla interesantów. W tym czasie też przeprowadziliśmy kilka znaczących zmian. Wprowadziliśmy elektroniczny system rejestracji w wydziale komunikacji, wybudowaliśmy windę w pałacu. Zorganizowaliśmy środki dezynfekcji i ochrony osobistej dla naszego urzędu i podległych jednostek. Proszę zwrócić uwagę, że w tej trudnej kadencji udało nam się zgromadzić wyjątkowo wysoki budżet powiatu. Zarząd bardzo skutecznie zabiegał o środki zewnętrzne, żeby nie być gołosłownym przytoczę tylko jedną daną – w 2017 roku powiat pozyskał jedynie 1,5 mln. złotych ze środków zewnętrznych, a pięć lat później prawie 24 mln. I to dzięki właśnie sprawnemu pozyskiwaniu środków zewnętrznych nasz powiat się rozwija. Jako powiat zajęliśmy się uchodźcami po wybuchu wojny w Ukrainie. Dzięki zakupowi dawnej komendy straży pożarnej w centrum Lubartowa, bardzo szybko uruchomiliśmy magazyn żywności i darów. W ostatnich dwóch latach na terenie powiatu schronienie znalazło prawie 1000 uchodźców w ośrodkach prowadzonych zarówno przez gminy jak i powiat a ukraińska młodzież normalnie uczęszcza do naszych szkół.
O pozyskanych ogromnych środkach na innowacje, modernizacje i remonty porozmawiamy za chwilę. Zacznijmy od tego co według Pana jest największym sukcesem zarządu powiatu w kończącej się kadencji? Czy jest jakaś inwestycja, która jest dla Pana szczególnie ważna? O którą Pan szczególnie zabiegał?
- Wszystkie powzięte inwestycje i te zakończone, i te rozpoczęte są dla mnie bardzo ważne, bo wpływają na komfort życia mieszkańców. I bardzo trudno wybrać tylko jedną. Najbardziej dumny jestem ze skali pozyskanych środków ze źródeł zewnętrznych. Między innymi dzięki tym środkom mogliśmy przeprowadzić remonty dróg, mostów, szkół i szpitala. Jedną z ważnych inwestycji, którą przypisywać sobie będą nasi następcy, jest budowa kompleksu boisk przy RCEZ i remont hali sportowej w ZS2 (na boiska uczniowie czekali od lat ’70-tych - przyp. red.). Ogromnym sukcesem jest uruchomienie geoportalu powiatu lubartowskiego, na który uzyskaliśmy ponad 90 proc. dofinansowania z ponad 11 milionów. Dzięki niemu zasób geodezyjny przeszedł transformację w nowoczesną ogólnodostępną formę cyfrową. Teraz większość mieszkańców powiatu mających dostęp do internetu może nie wychodząc z domu sprawdzić dane z zakresu geodezji i kartografii. Powiat lubartowski został zcyfryzowany w ponad 70 proc., a już niedługo będzie w całości. W ostatnich dniach podpisałem umowę na kolejną edycję programu „e-Geodezja II – uzupełnienie cyfrowego zasobu geodezyjnego województwa lubelskiego” na kwotę prawie 10 mln. Przykładem inwestycji prospołecznych realizowanych przez zarząd m.in. jest: przygotowany projekt rozbudowy Środowiskowego Domu Samopomocy w Lubartowie (z możliwością pozyskania środków pozakonkursowych z UE w ramach współpracy Stowarzyszenia Lubelskiego Obszaru Metropolitalnego) oraz budowa Centrum Opiekuńczo – Mieszkalnego, na którą zarząd pozyskał ponad 4 mln. Z posiadanych danych i wiedzy wiem, że takie miejsca są niezwykle potrzebne. Rozumiem, że jest to kropla w morzu potrzeb, ale jednak, jest to pierwszy krok. Mam nadzieję, że nie ostatni oraz, że następcy nie zmarnują wypracowanej w tej kadencji możliwości pomocy potrzebującym.
Przez ostatnie prawie 6 lat powiat pozyskał z różnych źródeł (EU, budżet państwa, programy rządowe) ponad 160 milionów. Co udało się zrobić za te pieniądze?
- Co udało się zrobić? Nie wiem od czego zacząć, bo te ogromne pieniądze zostały pozyskane i wykorzystane z myślą o naszych mieszkańcach, dla ich komfortu i bezpieczeństwa. Proszę popatrzeć na drogi powiatowe, jak bardzo się zmieniły, jak dużo zostało w nie włożone pracy i pieniędzy. Przez pięć lat zarząd nieustannie szukał źródeł finansowania inwestycji drogowych. Chyba największą i najbardziej spektakularną zmianę przeszedł odcinek drogi między Kozłówką a Dąbrówką w gminie Kamionka. Jeszcze rok temu o tej porze, tą drogą nie dało się bezpiecznie i spokojnie przejechać. Po raz kolejny, po zimie pojawiły się ogromne dziury. Jednak dzięki, między innymi moim staraniom pozyskaliśmy ponad 12 milionów z Rządowego Funduszu Polski Ład. Ale to nie koniec. Kolejny odcinek tej drogi będzie remontowany jeszcze w tym roku. Pozyskaliśmy fundusze i w styczniu tego roku została podpisana umowa na realizację inwestycji. W ciągu ostatnich lat wyremontowaliśmy wiele ważnych odcinków dróg powiatowych. Wymienię tylko kilka większych: Tereba -Talczyn, Michów- Żyrzyn, Ostrów Lubelski-Głębokie, droga w Kamienowoli, odcinek miedzy Marcinowem a Wielkolasem, Łucka - Kaznów. I to tylko te największe inwestycje. Wyremontowaliśmy, przebudowaliśmy ponad 70 kilometrów z 566 kilometrów dróg powiatowych. W sumie wydaliśmy prawie 130 mln złotych. Inwestowaliśmy nie tylko w drogi. W tej kwocie mamy także budowę chodników, przejść dla pieszych, sygnalizacji świetlnej i mostów. Tylko w ciągu ostatnich 5 lat przebudowaliśmy cztery mosty (na Mininie w gminie Kamionka, na Bobrówce w gminie Uścimów, na rzece czarna i w Poizdowie, w gminie Kock) za kwotę blisko 11 milionów.
A poza drogami? Myśli Pan, że mieszkańcy powiatu odczuwają zmiany na lepsze? Co jeszcze się zmieniło?
- Trzeba mieć bardzo mało dobrej woli, żeby nie dostrzegać jak bardzo zmienił się powiat w ciągu ostatniej kadencji. Po pierwsze, tak bardzo krytykowany szpital. Tylko w ostatnich latach pozyskaliśmy ogromne środki na modernizację szpitala. Otworzyliśmy nowoczesny Zakład Diagnostyki Obrazowej. Kupiliśmy jedne z najprecyzyjniejszych sprzętów - tomograf, rezonans i nowy RTG. Za łączną kwotę ponad 13 mln. złotych zakład diagnostyki przeszedł także ogromną zmianę, dzięki której pacjenci mają do niego łatwiejszy dostęp. Środki na tę inwestycję w 80% pozyskaliśmy z budżetu państwa, a pozostałe 20% dołożyliśmy z własnego budżetu. Utworzony został Szpitalny Oddział Ratunkowy i wybudowane lądowisko dla helikopterów LPR. Na tę inwestycję pozyskaliśmy 4 miliony złotych w całości z budżetu państwa. Zostanie on uruchomiony już w maju tego roku. I moim zdaniem taki oddział jest niezbędny w powiecie lubartowskim. Nasi mieszkańcy muszą być bezpieczni i móc pierwszą pomoc otrzymać jak najbliżej miejsca zamieszkania. Muszę pochwalić także oddział neonatologiczno - położniczy, który cieszy się świetną opinia wśród pacjentek. W 2019 roku przeszedł gruntowny remont dzięki Fundacji Polsat i został doposażony w nowoczesny sprzęt diagnostyczny. Z takich najważniejszych inwestycji wymienię dodatkowo zakończenie remontu w starym szpitalu i przenosiny Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury oraz Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej do nowych siedzib w "starym szpitalu". Mamy bardzo uzdolnioną młodzież, która potrzebowała komfortowych warunków do rozwoju i w końcu się udało. Ogromną inwestycją, którą prowadzimy nie wykorzystując naszych funduszy, bo całość finansowana jest z budżetu państwa są scalenia gruntów w gminie Ostrówek. Scalenia to niezwykle potrzebny proces, to dzięki niemu może rozwijać się rolnictwo w naszym powiecie. Chcę podkreślić, że nie chodzi w nim tylko o scalenie działek, ale także o budowę nowej infrastruktury drogowej dostosowanej do nowoczesnego rolnictwa. Na scalenia powiat lubartowski pozyskał ponad 30 mln złotych. Za podjęte działania zostaliśmy jako powiat wyróżnieni przez Ministerstwo Rolnictwa za skalę przeprowadzonych scaleń. Uruchomiliśmy 11 linii autobusowych w ramach przywracania połączeń do mniejszych miejscowości. Mieszkańcy powiatu łatwiej mogą dostać się do Lubartowa z odległych i wykluczonych komunikacyjnie do tej pory miejsc. Proszę zwrócić uwagę, że w 2021 roku uruchomiliśmy transport indywidualny Door-To-Door, dzięki któremu osoby mające problemy z poruszaniem się mogą dojechać do pracy, szkoły czy lekarza.
W ostatnim roku Powiat Lubartowski po raz kolejny skutecznie aplikował o dofinansowanie na kolejne projekty. Otrzymał ponad 60 mln. złotych, proszę powiedzieć co zostanie zrobione za te fundusze w tym roku?
- Drogi, tak jak wspominałem. Czekają nas kolejne etapy przebudowy dróg powiatowych: w miejscowości Nowa Jedlanka, Wola Czernickoborowski, Kozłówka-Dąbrówka, przebudowa chodnika wzdłuż ulicy Kopernika, przejścia dla pieszych przez ulicę Szaniawskiego. Przebudowa mostu na Wieprzu w Luszewie. W tym roku zostaną przeprowadzone inne milionowe inwestycje, na które środki pozyskaliśmy w tamtym roku - to min. budowa kompleksu boisk przy RZEC i remont hali sportowo - widowiskowej w ZS2 oraz remonty w naszych lubartowskich kościołach (remont organów i elewacji oraz wnętrza w bazylice św. Anny, a także kolejny etap termomodernizacji w zespole kościelno - klasztornym Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów w Lubartowie). Cały czas pracujemy i szukamy funduszy, na kolejne inwestycje. Szukamy środków na remont dawnej komendy straży pożarnej i funduszy na modernizację szpitala. Pozostawiamy swoim następcom wiele rozpoczętych inwestycji, w tym i przyszłym roku, po ich zakończeniu, będą mogli uroczyście przecinać wstęgę i zapewne chwalić się sukcesami wypracowanymi przez obecny zarząd.