Lech Wójcik miał 89 lat. Był znany jako założyciel i trener Sekcji Tenisa Stołowego MKS Lewart AGS Lubartów.
- Jego pasja do sportu, zaangażowanie i niezłomna wiara w potencjał młodych zawodników pozostaną w Naszych sercach na zawsze.
Pan Leszek był nie tylko wybitnym trenerem, ale także mentorem i przyjacielem, który inspirował kolejne pokolenia tenisistów. Jego wkład w rozwój Naszego klubu jest nieoceniony, a Jego dziedzictwo będzie kontynuowane przez Nas wszystkich - żegna klub twórcę swoich sukcesów.
Obecnie działający tenisiści stołowi w swojej karierze często spotykali się z Lechem Wójcikiem.
- Zetknąłem się z nim na początku lat dziewięćdziesiątych, to były początki mojej szkoły podstawowej. Bez pana Leszka nie byłoby tenisa w Lubartowie. Jako trener był wymagający, ale jednocześnie to był ciepły, fajny człowiek. Jak coś komuś nie wychodziło, to nie krzyczał nigdy, tylko spokojnie, cierpliwie tłumaczył. Był bardzo wyrozumiały. Organizował obozy szkoleniowe, wycieczki. Wszyscy, którzy dziś grają, przechodzili przez jego ręce: Konrad Kudło, Norbert Jóźwiak. Padło nawet takie porównanie, że bez pana Leszka nie byłoby sukcesów dzisiejszych tenisistów tak, jak bez Maysza nie byłoby Stocha. To pan Wójcik stworzył lubartowski tenis od podstaw - wspomina Jakub Sagan, trener Sekcji Tenisa Stołowego MKS Lewart AGS Lubartów.
Pogrzeb zmarłego trenera odbędzie się w środę 28 sierpnia. Msza święta pogrzebowa rozpocznie się o godz. 10 w bazylice św. Anny w Lubartowie.
Komentarze (0)