Znaczna część poniedziałkowej sesji Rady Powiatu Lubartowskiego poświęcona miała być analizie sytuacji szpitala w Lubartowie na podstawie dokumentów podsumowujących 2024 rok. W porządku obrad było bowiem m.in. przedstawienie raportu o sytuacji ekonomiczno-finansowej SPZOZ-u w Lubartowie za 2024 rok.
Niewiele było jednak analiz czy merytoryki. Część radnych wytknęła dyrektor szpitala oraz księgowej tej jednostki błędy w dokumentach przedstawionych władzom powiatu. Zwrócono uwagę m.in. na to, że w wielu miejscach nie zgadzają się proste - wydawałoby się - rachunki wynikające z sumowania poszczególnych kwot.
- Nie powinien trafić na Zarząd Powiatu i do radnych ten dokument. Totalna kompromitacja! Sprawozdanie pisane było na oko, na kolanie - oburzał się z powiatowej mównicy radny Michał Żmurek, z opozycyjnego klubu radnych Porozumienie dla powiatu.
- Nie wstyd Pani?! To jest żenujące - wtórował radny Jakub Wróblewski, również z Porozumienia dla powiatu, zwracając się do księgowej szpitala.
Wicestarosta Fryderyk Puła przyznał, że Zarząd Powiatu także dostrzegł w dokumentach błędy.
- System szpitalny nie funkcjonuje tak, jak powinien. Wszystkie dane piszemy "z palca". Biegła rewident dziwiła się, że w takim systemie pracujemy. Nie możemy zaimplementować danych z jednego działu do drugiego. Zgadzam się z tym, że to jest naganne, musimy nad tym popracować - wyjaśniała Ewa Mańdziuk, dyrektor SPZOZ w Lubartowie. - Szkoda, że nikt z poprzednich dyrektorów nie zakupił odpowiedniego systemu... - dodawała.
Dyrektor zastrzegała, że wymagana przepisami część dokumentacji jest pozbawiona błędów, a te wkradły się jedynie przy danych, które przedstawiciele szpitala umieścili w dokumentach dodatkowo.
Dyskusja z każdą minutą się zaostrzała.
- Widać, że dane były wpisywane "z palca". Nie macie w szpitalu Excela? Mamy 2025 rok! Litości! - rozkładał ręce radny Michał Żmurek.
- Proszę nie mówić, że nie macie Excela w szpitalu! Na kalkulatorze pracujecie?! - denerwował się radny Krzysztof Karczmarz z klubu radnych PiS, do niedawna wicestarosta powiatu lubartowskiego.
- Panie radny, proszę nie machać rękami, trochę spokoju... - uspokajał przewodniczący Andrzej Kardasz (PiS).
Dyrektor przyznała, że na specjalnym programie rachunkowym pracuje jedynie księgowość szpitala.
- Inne komórki szpitala takiego programu nie mają. Dane są przepisywane. W takich warunkach pracujemy. Przy przesyłaniu danych, to siłą rzeczy zdarzają się błędy - wyjaśniała Ewa Mańdziuk.
Cała dyskusja o błędach w przygotowanych przez przedstawicieli SPZOZ-u dokumentach trwała co najmniej kilkadziesiąt minut. Po wszystkim radni głosowali i przeszli do kolejnych tematów.
Jaka jest ocena sytuacji finansowej szpitala na koniec 2024 roku i jakie działania podjęto, by ją poprawić w pierwszym półroczu 2025 roku? Gdzie aktualnie są największe zagrożenia dla dalszego istnienia SPZOZ-u? A gdzie największe szanse, by jednostkę uratować? Nad tym się w poniedziałek nie rozwodzono.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.