reklama
reklama

Z płonącego domu uratował kobietę. Rodzina walczy o powrót do normalności

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: DSM

Z płonącego domu uratował kobietę. Rodzina walczy o powrót do normalności - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

Tak wnętrze domu wyglądało tuż po pożarze... | foto DSM

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Informacje lubartowskie- Nie czuję się bohaterem - mówi skromnie Paweł Gawron. To on wyciągnął koleżankę z jej zajętego płomieniami domu. Dzięki tej brawurowej akcji życie Eweliny Koziej udało się uratować. Kobieta i jej schorowany ojciec są jednak w bardzo trudnej sytuacji. - Nie wiem, co będzie dalej... - mówi sama zainteresowana.
reklama

Telefon

- "Paweł, dawaj! U Koziejów się pali!". Tyle usłyszałem w telefonie od kuzyna Eweliny. Nawet nie wiem, czy się rozłączyłem. Wskoczyłem w pierwsze buty, które miałem pod ręką, to były gumofilce. Wybiegłem z domu. Brat był w garażu, krzyknąłem "jedziemy!". Pośpiech był taki, że jak podjeżdżaliśmy na miejsce, to wyskoczyłem z jadącego samochodu. Pod domem Eweliny byliśmy na kilka minut przed strażakami. Jak jechaliśmy na miejsce, to dopiero wyła ich syrena - wspomina Paweł Gawron.

Wieczór jak co dzień

Kilkadziesiąt minut wcześniej Ewelina Koziej powoli szykowała się do spania. To był jeden z normalnych, zimowych wieczorów. Była środa, 3 stycznia, tuż przed godziną 20. Niewielki parterowy drewniany domek niedaleko szkoły w Samoklęskach w gminie Kamionka (pow. lubartowski). Otynkowany, z szarą elewacją i drewnianą sienią.

- Położyłam się w swoim pokoju przed telewizorem. I zasnęłam - wspomina Ewelina Koziej.

Nie miała pojęcia, że w łazience już zaczyna się tlić ogień. Jak wskazuje pokrzywdzona, strażacy wstępnie stwierdzili, że doszło tam do zwarcia instalacji elektrycznej. Po chwili jej pokój był już wypełniony dymem.

Tymczasem w drugiej części domu szalały płomienie. Szczęście w tym nieszczęściu polegało na tym, że płomienie objęły tak dużą część budynku, iż były widoczne z zewnątrz.

TY TEŻ MOŻESZ POMÓC
Drodzy Czytelnicy! Założono zbiórkę internetową dla Eweliny Koziej i jej ojca Henryka na nowy start. Znajdziecie ją TUTAJ. Liczy się każda złotówka!

 

WIĘCEJ W AKTUALNYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA", DOSTĘPNYM OD 16 STYCZNIA W PUNKTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama