Do tragedii doszło 16 sierpnia br. w Młyniskach w gminie Michów (pow. lubartowski). 60-letni mieszkaniec tej wsi został tam zastrzelony tuż przed furtką swojej posesji.
Policjanci ustalili, że śmiertelny strzał oddał wykonujący polowanie na pobliskim polu 40-letni myśliwy z gminy Puławy - Sławomir A. To syn regionalnego potentata branży mięsnej, właściciela m.in. rozpoznawalnej sieci sklepów.
Mężczyzna był trzeźwy. Przy oddawaniu strzału miał pomylić 60-latka z dzikiem.
Obrońcy składali zażalenia na areszt myśliwego. I w końcu dopięli swego
Sławomir A. usłyszał zarzut zabójstwa. Sąd na wniosek prokuratury aresztował 40-latka na trzy miesiące. Obrońcy myśliwego składali wówczas zażalenie na tę decyzję Sądu Rejonowego w Lubartowie, ale bezskutecznie. Rozstrzygnięcie w sprawie zażalenia podejmował wówczas Sąd Okręgowy w Lublinie.
W listopadzie ten sam sąd ponownie zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztowania Sławomira A. na kolejne trzy miesiące. Obrońcy znowu złożyli zażalenie. Tym razem zażalenie to rozpatrywał już Sąd Apelacyjny w Lublinie. I 15 grudnia podjął zupełnie inną decyzję.
- Sąd zastrzegł, że środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania zostanie zmieniony w przypadku wpłacenia poręczenia majątkowego w wysokości 1 mln zł - wskazuje sędzia Barbara du Chateau, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
Jak przyznaje prokurator, takie poręczenie zostało wpłacone. W tej sytuacji Sławomira A. objęto dozorem policji - mężczyzna musi zgłaszać się we właściwej jednostce policji trzy razy w tygodniu. Do tego ma zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.
Zakaz kontaktowania się ze świadkami. A co z... synem?
Ponadto podejrzany ma zakaz kontaktowania się ze świadkami, czyli dwoma pozostałymi myśliwymi, którzy brali udział w feralnym polowaniu, w wyniku którego śmierć poniósł mieszkaniec Młynisk. Sławomir A. nie ma natomiast zakazu kontaktowania ze... swoim 12-letnim synem.
- To byłoby niewykonalne... - przyznaje prokurator Marek Zych, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
A to przecież jeden z kluczowych świadków w tej sprawie. Dziecko miało towarzyszyć ojcu podczas polowania, co później przyznali śledczy. Chłopiec miał zostać odwieziony w pośpiechu z miejsca tragedii jeszcze przed przyjazdem służb.
Co ważne, 12-latek wciąż nie został przesłuchany w tej sprawie.
Czy myśliwy powinien być oskarżony o zabójstwo?
Sąd Apelacyjny w Lublinie nie kwestionuje istnienia dużego prawdopodobieństwa popełnienia przez podejrzanego przestępstwa. Ma jednak wątpliwości, czy podejrzany powinien odpowiadać za zabójstwo, a co za tym idzie, czy powinien mieć zastosowanie pkt. 2 art. 258 Kodeksu postępowania karnego, który stanowi:
"Jeżeli oskarżonemu zarzuca się popełnienie zbrodni lub występku zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat, albo gdy sąd pierwszej instancji skazał go na karę pozbawienia wolności nie niższą niż 3 lata, potrzeba zastosowania tymczasowego aresztowania w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania może być uzasadniona grożącą oskarżonemu surową karą".
Sąd: Śledztwo jest już zaawansowane, więc aresztowanie nie jest konieczne
Zdaniem sądu, który rozstrzygał sprawę zażalenia na areszt, śledztwo jest już na tyle zaawansowane, że Sławomir A. może przebywać na wolności.
- Sąd stwierdził, że jest przesłanka odnosząca się do obawy matactwa i wywodzi ją z okoliczności ukrycia obecności syna, ale zauważa, że na obecnym etapie postępowania ta przesłanka nie jest już przesłanką dominującą - wyjaśnia sędzia Barbara du Chateau.
- Zdaniem sądu, postępowanie dowodowe jest już w bardzo dużym stopniu przeprowadzone. Nie ma to postępowanie już tak intensywnego charakteru, jak na początku, więc stosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania nie jest niezbędne, aby zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania. Są tu do pozyskania opinie specjalistyczne, na które podejrzany nie może mieć wpływu - dodaje rzecznik Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
Prokuratura: Do końca śledztwa jeszcze bardzo daleko
Jak słyszymy jednak w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie, która prowadzi śledztwo, do jego końca wciąż jest bardzo daleko. Nie chodzi tylko o wspomniane ekspertyzy biegłych. Jak wspomniano wcześniej, sąd (bo w takim przypadku to sąd przeprowadza takie czynności z małoletnim) nie przesłuchał wciąż 12-letniego syna podejrzanego. To nie wszystko.
- Będą jeszcze przesłuchiwani kolejni świadkowie - mówi prokurator Marek Zych, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, zaznaczając: - Zostało nam jeszcze sporo czynności do zrealizowania.
I zastrzega, że nie będzie komentował i oceniał decyzji sądu.
"Minimalna ewentualność ucieczki"
Ustabilizowany tryb życia Sławomira A. oraz znane miejsce jego pobytu, co "minimalizuje ewentualność jego ukrywania się czy ucieczki" - to kolejne ważne dla sądu czynniki przy podejmowaniu decyzji o dopuszczeniu możliwości wypuszczenia myśliwego z aresztu.
Rozstrzygnięcie sądu jest prawomocne, prokuratura nie ma możliwości odwołania się od tego typu decyzji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.