W trakcie dyskusji nad trudną sytuacją finansową szpitala głos zabierało wielu radnych.
- Apeluję, żeby zrobić wszystko, by szpital zmniejszył stratę i żebyśmy utrzymali miejsce, które jest niezwykle ważne dla wszystkich mieszkańców. Mówię to z troską: sytuacja jest bardzo trudna - powiedziała Ewa Zybała, była starosta, obecnie radna Rady Powiatu. Za jej rządów dyrektorem szpitala była Sylwia Domagała.
- Dziękuję za troskę o stratę. Szkoda, że takiej troski z pani strony nie było, kiedy była pani starostą - skwitował Jerzy Zwoliński, przewodniczący Rady Powiatu.
Tymczasem już podczas dyskusji starosta Tomasz Marzęda zapowiedział, że nie zagłosuje za przyjęciem programu naprawczego autorstwa Mirosława Makarewicza.
- Mój drogi, zarządzasz jednostką i masz stratę 24 mln zł, przy budżecie na kilkadziesiąt milionów złotych. Skąd weźmiesz pieniądze na wynagrodzenia? To jest to pytanie, które zadaję dyrektorowi. Nie wstydzę się zadawać takich pytań. Bo w takich pytaniach jest troska o ludzi, którzy są tam zatrudnieni. Wynik finansowy za 2022 rok sprawia, że nie mogę zagłosować za przyjęciem tego programu naprawczego - powiedział starosta.
- Gdybyśmy nie wybrali pana na dyrektora, to tych pieniędzy by już nie było. Niezagłosowanie za programem naprawczym niczego dobrego by nie przyniosło. Oceniam pańską odpowiedzialność za tę stratę na minimalnym poziomie i dlatego zagłosuję za tym programem - zaznaczył z kolei Jerzy Zwoliński.
WIĘCEJ W AKTUALNYM WYDANIU GAZETY "WSPÓLNOTA LUBARTOWSKA", DOSTĘPNYM OD 4 KWIETNIA W PUNTACH SPRZEDAŻY ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.