Gwałtowne opady deszczu uderzyły w Lubartów w poniedziałek okolo godz. 17. Zalane zostały ulice, parkingi, piwnice w blokach. Woda przelewała sie z kanałów burzowych. Najbardziej uciepiała ul. Legionów. Przy tej ulicy mieści się parking Urzędu Gminy. Gmina ma też garaż podziemny. Wszystko to zostało zalane.
- Około godz. 17 otrzymałem telefon, że parking przy urzędzie jest zalewany. Przyjechałem na miejsce, byly już dwa zastępy straży pożarnej z czterema motopompami. Wypompowywały wodę z placu przy urzędzie - mówi wójt gminy Lubartów Jarosław Budka.
Na miejscu byli też pracownicy urzędu. Woda wdzierała się też do piwnicy urzędu.
Ulewa nad Lubartowem: Potop w Lubartowie. Strażacy pompują wodę spod Urzędu Gminy (zdjęcia, film)
- Wodę, która była w piwnicy, usuwaliśmy szczotkami. Największe szkody spowodowała woda wlewająca się do piwnicy przez okna od strony ul. Lubelskiej. Zalana została część archiwów. Wody było tyle, że zostało zalane także to, co znajdowało się na 2 - 3 półce, na wysokości 1,5 m - mówi wójt.
Według Jarosława Budki kanały burzowe nie poradziły sobie z nadmiarem wody.
- Wody na ul. Legionów było zbyt dużo, żeby kanały mogły sobie z nią poradzić. Od strony parkingu, gdzie mamy garaż podziemny, mamy próg, który część wody zatrzymał, ale przepłynęła przez niego i wpłynęła do garażu. Przy wejściu do garażu jest pompa, która odpompowywała wodę do instalacji burzowej - mówi wójt.
Burza 18 sierpnia: Nawałnica nad powiatem lubartowskim. Zerwane dachy i połamane drzewa
- Największe straty wynikają z tego, że na niektórych półkach mieliśmy sprzęt elektroniczny, ale już wycofany. Nic z tego, co jest nam potrzebne, nie zostało zalane. Archiwa zostały częściowo zalane, ale nie jest tego dużo - mówi Jarosław Budka i zaznacza, że straty mogą się w przyszłości powiększyć.
- Woda stojąc w piwnicy wsiąkła w mury, trzeba będzie długo je osuszać. Boję się, że pojawi się tam grzyb - mówi wójt. Na razie nie podejmuje się oceny wysokości strat. Trwa osuszanie budynku.
- Pracowaliśmy do godz. 21. Spontanicznie przyjechało wielu pracowników urzędu, niektórzy razem z rodzinami, pracowali przy wypompowywaniu wody - mówi wójt.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.