Uczniowie z II LO w Lubartowie na szlakach Bieszczad. Klasa I c na wycieczce (zdjęcia)

Bieszczady to jedne z najbardziej malowniczych i dzikich gór w Polsce. Ich uroki poznawali uczniowie klasy I c, którzy w dniach 6-9 czerwca przemierzali szlaki Bieszczad pod opieką nauczycieli, panów Adama Sabata oraz Rafała Wrotkowskiego.

Czterodniowa wyprawa rozpoczęła się od przystanku w Sanoku, gdzie młodzież zwiedziła Muzeum Historyczne. Szczególne wrażenie zrobiło na licealistach malarstwo Zdzisława Beksińskiego, o którego życiu opowiedział im wychowawca – pan Adam Sabat. Najciekawszą atrakcją tego dnia okazał się jednak jeden ze szczytów Bieszczad Zachodnich – Smerek. Droga do jego zdobycia liczyła 6 kilometrów i zajęła entuzjastom gór dwie godziny. Wędrówka nie była wcale łatwa, jednak - jak później przekonali się pierwszoklasiści - była ona rodzajem rozgrzewki przed następnymi dniami wycieczki.

Dzień drugi pobytu w Bieszczadach rozpoczął się intensywnie, ponieważ już z samego rana uczniowie wraz z opiekunami wyruszyli, by zdobyć kolejny szczyt. Tym razem przeprawili się przez Połoninę Caryńską, rozpoczynając szlak od miejscowości Brzegi Górne, a kończąc go w kolejnej z bieszczadzkich miejscowości – Ustrzykach Dolnych. Również trzeci dzień wymagał od uczestników wyprawy kondycji. Podczas zdobywania najwyższego szczytu polskich Bieszczad uczniom towarzyszyła piękna letnia pogoda oraz satysfakcja z tak aktywnego wypoczynku. W drodze na Tarnicę młodzież podziwiała piękne widoki roztaczające się na Przełęczy Bukowskiej, tuż przy polsko-ukraińskiej granicy. 

Ostatniego dnia wycieczki uczniowie klasy 1c nie chodzili już po górskich szlakach, ale zwiedzali urokliwe zakątki Podkarpacia. Duże wrażenie wywarł na wszystkich piękny zamek w Krasiczynie, o którego dziejach opowiedzieli im opiekunowie wycieczki. Następnie uczestnicy wyprawy zwiedzili Rynek w Przemyślu, wybudowany w XIV wieku na pochyłym terenie, co wyróżnia go spośród innych rynków w Polsce.

Tego dnia wszyscy uczestnicy wycieczki wrócili do Lubartowa zarówno bardzo zmęczeni, jak i pełni niezapomnianych wspomnień z pierwszej klasowej wyprawy w góry.