reklama
reklama

Tadeusz Małyska: Byliśmy traktowani jak przystawka. Byłem zakładnikiem tej koalicji. Rozmowa z odwołanym zastępcą burmistrza Lubartowa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Tadeusz Małyska: Byliśmy traktowani jak przystawka. Byłem zakładnikiem tej koalicji. Rozmowa z odwołanym zastępcą burmistrza Lubartowa - Zdjęcie główne

Tadeusz Małyska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskiePoczuwa się Pan do roli Murzyna, który zrobił swoje i może odejść? - Tak, czuję się w roli takiego Murzyna, bo dzięki mojej osobie i zabiegom, które czyniłem, pan burmistrz może realizować różne inwestycje, którymi się teraz chwali - odpowiada Tadeusz Małyska.
reklama

- Burmistrz Krzysztof Paśnik stwierdził, że nie poradził Pan sobie z żadnym ze swoich zadań. Naprawdę Panu nic nie wyszło?

 

- Uważam, że było zupełnie inaczej. Ze swojej strony oczekuję od pana burmistrza Paśnika, żeby podał więcej szczegółów, z jakimi zadaniami sobie nie poradziłem, bo chciałbym się rzeczowo odnieść do jego zarzutów. Osobiście nie jestem zaskoczony faktem, że pan burmistrz Paśnik odwołał mnie z funkcji swojego zastępcy. To naturalne, że w przypadku rozpadu koalicji przestają obowiązywać dotychczasowe umowy. Ze stanowiska zastępcy odchodzi osoba wskazana wcześniej przez koalicjanta. Odwołanie nie było żadną niespodzianką. Prawdziwym zaskoczeniem był styl, w jakim pan burmistrz mnie odwołał. Cyniczna, nieelegancka, a przy tym nieudolna próba obarczenia mnie odpowiedzialnością za niemal wszystkie problemy w mieście zaskoczyła nie tylko mnie. Nie zgadzam się z twierdzeniem pana Paśnika, że nie poradziłem sobie z żadnym zadaniem, jakie mi powierzył. Skoro tak było, to, dlaczego przez 3,5 roku nie pozbył się zastępcy, który sobie nie radził? Dlaczego wręczał mu nagrody pieniężne, wykorzystując do tego celu środki publiczne? Czy tak postępuje prawdziwy manager odpowiedzialny za zarządzanie miastem?

reklama

- Jak burmistrz te nagrody uzasadniał?

- Ostatnią nagrodę otrzymałem od pana burmistrza tuż przed sesją absolutoryjną w bieżącym roku. W uzasadnieniu pan burmistrz napisał: "Przyznaję Panu nagrodę uznaniową za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej oraz wzorowe wykonywanie obowiązków służbowych". Takie uzasadnienie to jest laurka, a nie zarzuty w stosunku do swojego zastępcy, który sobie nie radzi.  Moje odwołanie ma charakter polityczny, pan Paśnik wykorzystał moją osobę do realizacji swoich celów. Przestałem być potrzebny z chwilą, gdy środowisko, z którym miałem bardzo dobre kontakty, straciło władzę w państwie. 

Cała rozmowa w papierowym wydaniu Wspólnoty

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama