Adam Kościańczuk zdobył liść ze słynnego drzewa, na którym część wiernych doatruje się cudu i wystawił go na Allegro.
- Wystawiam na licytację świeży, prawdziwy i zapakowany w lokalną gazetę liść ze świętego drzewa w Parczewie, ul. Spółdzielcza. Liść jest świadkiem rzeczy przedziwnych. Jedyny w swoim rodzaju, ma wartość magiczną. Całość kwoty zostanie przekazana na rzecz Stowarzyszenia wspierającego psychiatrię dziecięcą na Lubelszczyźnie. TO NIE FEJK! Oferta jest autentyczna, tak jak liść - napisał w opisie "towaru".
Zapytaliśmy go, jak wpadł na pomysł akcji.
- Wokół tego wszystkiego, co się teraz dzieje, można zrobić coś dobrego z przymrużeniem oka. Tak, jak napisałem na facebooku, nie oceniam ludzi, którzy wierzą w cud, każdy ma prawo wierzyć, w co chce. Nie chcę obrażać niczyich uczuć religijnych, bo sam jestem katolikiem. Ale celem akcji jest zwrócenie uwagi na psychiatrię dziecięcą, która jest w opłakanym stanie - powiedział.
W piątek wieczorem ogłoszenie zniknęło. Adam Kościańczuk jednak się nie poddał. Rozpoczął licytację na swoim profilu na facebooku, jej uczestnicy wpisywali kwoty w komentarzach. Trwała do godz. 21:38 w poniedziałek
- Wczoraj do godz. 21:38 największą kwotę zadeklarowała Kropelka Ośrodek Wypoczynkowy, a ja postanowiłem dorzucić od siebie kolejne 360 zł i tak na konto Lubelskiego Stowarzyszenia Naukowego Na Rzecz Rozwoju Psychiatrii trafiła dziś fajna sumka 720 PLN - informuje Adam Kościańczuk na swoim profilu na facebooku.
Liść ze "świętego drzewa"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.