reklama
reklama

Śpiewająco wszedł do finału "Szansy na sukces". Przed nastolatkiem z Kocka wielka kariera

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Piotra Baguna

Śpiewająco wszedł do finału "Szansy na sukces". Przed nastolatkiem z Kocka wielka kariera - Zdjęcie główne

foto Archiwum Piotra Baguna

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskieSwoim głosem oczarował samego Włodzimierza Korcza. Nastoletni Piotr Bagun z Kocka wygrał odcinek kultowego programu telewizyjnego "Szansa na sukces". A to dopiero początek jego drogi. - Chcę realizować marzenia - mówi młody artysta z powiatu lubartowskiego.
reklama

Ma 17 lat, mieszka w Kocku (powiat lubartowski), uczy się w II Liceum Ogólnokształcącym w Lubartowie. Piotr Bagun nie jest postacią anonimową - dał się już poznać jako utalentowany wokalista. Występuje na różnego rodzaju wydarzeniach artystycznych, jest laureatem wielu konkursów. Zdobył Grand Prix "O harfę Papuszy" podczas VII Biesiady Cygańsko-Słowiańskiej w Połczynie Zdroju, był trzeci w 30. Międzynarodowym Festiwalu Kolęd i Pastorałek im. Ks. Kazimierza Szwarlika  w Będzinie, zdobył pierwsze miejsce w Ogólnopolskim Festiwalu Piosenek Eleni "Po słonecznej stronie życia" w Bielawie.

Wywalczył sobie szansę. I ją wykorzystał!

20 października postawił kolejny, znaczący krok w kierunku artystycznej kariery. Wziął udział w programie "Szansa na sukces" w TVP 2, a jego występ mogła podziwiać cała Polska. A było co powiedzieć, bowiem nastolatek z Kocka zaprezentował się kapitalnie i został wybrany zwycięzcą odcinka. Piotr Bagun zaśpiewał utwór kompozytora Włodzimierza Korcza "Nie chcę więcej", którego wykonawcą oryginalnej wersji jest Michał Bajor.

reklama

Fot. Szansa na sukces. Opole 2025/Facebook.com

- Występ w "Szansie na sukces" to dla mnie największe wyzwanie artystyczne dotychczas. Sama możliwość wystąpienia w tym programie to jest już coś. A trafienie do odcinka, w którym wystąpili wybitni twórcy: Włodzimierz Korcz, Artur Andrus i Alicja Majewska, to było ogromne, budujące przeżycie. Śpiewałem przecież przed ikonami polskiej sceny muzycznej - mówi w rozmowie ze "Wspólnotą" Piotr Bagun.

Zaśpiewał tak, jak było trzeba

Do programu nie dostaje się ot tak. Już na etapie eliminacji należy wykazać się dużymi umiejętnościami. Piotr Bagun coś o tym wie, bo dostać się do programu udało mu się za czwartym razem.

reklama

- Musiałem przejść przez casting. To był już czwarty casting do "Szansy na sukces", w którym wziąłem udział, udało się za czwartym razem. Bardzo się ucieszyłem na tę wspaniałą wiadomość o tym, że się zakwalifikowałem - przyznaje sam zainteresowany.

- Jeszcze bardziej, gdy dowiedziałem się, że w programie będą utwory skomponowane przez Włodzimierza Korcza.

Często śpiewam skomponowane przez niego piosenki, czerpię z nich inspirację. To trudne, ale jednocześnie ponadczasowe, piękne utwory. Przed programem nie musiałem uczyć się tych piosenek od podstaw, bo dobrze je znałem. Przy okazji programu miałem możliwość choć przez chwilę porozmawiać z Włodzimierzem Korczem. Powiedział mi, że jury urzekło to, iż zaśpiewałem prosto, bez urozmaiceń. Według oceniających zaśpiewałem tak, jak trzeba to było zaśpiewać.

reklama

Usłyszeć takie komplementy od jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów, to duża sprawa - dodaje młody artysta z Kocka.

Jak przyznaje, wielkiego stresu przed nagraniem w telewizyjnym studio nie było.

- Atmosfera w czasie nagrania programu była wspaniała. Nie odczułem żadnego napięcia związanego z rywalizacją. Ekipa produkcyjna to świetni, mili ludzie. Wszyscy nas tam wspierali na duchu, żeby program wyszedł jak najlepiej. Dlatego też nie odczułem jakiegoś wyjątkowego stresu. Mi pozostało tylko zrobić swoje. Jestem zadowolony ze swojego wykonania, występ oceniam jako bardzo dobry - zaznacza wokalista. 

W trzy dni opanował dwie piosenki w języku czeskim. I wygrał konkurs

Piotr już od małego dużo śpiewał pomimo tego, że nie wywodzi się z jakoś szczególnie muzycznej rodziny.

reklama

- Jako dziecko przybiegał do mnie i śpiewająco mi o wszystkim opowiadał. Ja też mu dużo śpiewałam. Lubię to robić, chociaż muzycznych tradycji rodzinnych nie mamy - mówi Katarzyna Bagun, mama Piotra, dodając ze śmiechem: - Nie licząc jego ojca chrzestnego, mojego brata, który niegdyś śpiewał na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu...

Fot. Archiwum Piotra Baguna

Jak podkreśla mama nastoletniego artysty z Kocka, występy przed publicznością to dla Piotra naturalna sytuacja. Natomiast niepodważalną kwestią jest to, że 17-latek ma wyjątkowy talent.

- Nigdy nie miał oporów, by wyjść, skupić na sobie uwagę i zaśpiewać. Piotr śpiewał już w przedszkolu na przedstawieniach, później na akademiach w szkole podstawowej.

Gdy był w czwartej klasie, został dostrzeżony przez nauczycielkę muzyki. Zaczęły się występy na szkolnych konkursach, akademiach. Przez pewien okres Piotr był w PMDK-u, a już po pandemii w roku 2022 rozpoczęliśmy współpracę z trenerem wokalnym w Warszawie. Wtedy zaczęliśmy jeździć na ogólnopolskie i międzynarodowe festiwale - opowiada Katarzyna Bagun. - Piotr ma pewien dar, ma talent. Ma coś, na co wiele innych osób musi pracować latami.

W lipcu tego roku w trzy dni opanował dwie piosenki w języku czeskim, pojechał na Festiwal Piosenki Czeskiej do Kudowy-Zdroju i zajął tam pierwsze miejsce - dodaje mama zwycięzcy odcinka "Szansy na sukces".  

Średnio półtorej godziny dziennie

Gdy 17-latek z Kocka chwyta za mikrofon, jest w swoim żywiole. Pomimo młodego wieku, wokalista potrafi przekazać wraz ze śpiewem wyjątkowe emocje.

- Śpiewam... swoim głosem. Natomiast znawcy sztuki określają, że mój głos to baryton. Publiczność często wzrusza się na moich występach. W ostatnim czasie zagrałem kilka recitali, przy niektórych piosenkach byli tacy, którzy uronili łezkę. Mam swoim repertuarze wyciskacze łez, jak "Moja matko ja wiem" i "Prośba do ciebie" Bogdana Trojanka - mówi Piotr Bagun.

- Na co dzień słucham takiej muzyki, którą sam śpiewam. Podchodzę do tego praktycznie, lubię osłuchać się z piosenkami, które później wykonuję. W ostatnim czasie czerpię inspiracje z Michała Bajora i Zbigniewa Wodeckiego. Tych dwóch panów to mój top, wzory muzyczne - dodaje. 

Fot. Archiwum Piotra Baguna

Piotr stanowczo zastrzega, że śpiew to jest jego świadomy wybór. 

- To nie jest tak, że realizuję niespełnione ambicje rodziców - podkreśla.

Śpiew ćwiczy codziennie, średnio po półtorej godziny. Nie ma problemu z tym, by pogodzić to z nauką, choć to ciężka praca, wymagająca systematyczności. 

- Nie stosuję specjalnych metod, po prostu wypracowałem nawyk.

Wiem, że sporo z moich kolegów wolny czas poświęca na przykład na gry komputerowe. Ja nigdy nie szedłem w tę stronę, zawsze śpiewanie było u mnie na pierwszym miejscu. Jak koledzy życzą sobie na prezent nowy komputer czy konsolę, tak u mnie jest to mikrofon. W życiu poza sceną śpiewanie dało mi pewność siebie.

Dzięki temu jestem osobą otwartą - mówi nastolatek. 

I rzeczywiście, już w pierwszym kontakcie sprawia wrażenie pewnego siebie i dojrzałego młodego człowieka.

- U Piotra nigdy nie było problemów z dyscypliną. Nie trzeba go było zaganiać do pracy - przekonuje Katarzyna Bagun.

O tym, że karierę artystyczną syna traktuje się u nich w domu poważnie, świadczy fakt, że mama nastolatka pełni rolę jego menedżerki. Albo... "mamadżerki", jak ze śmiechem oboje przyznają.

- Piotr ma marzenia, a my, jako rodzice, pomagamy mu je realizować. Nie wywieramy presji. Na początku w rodzinie kilka osób kwestionowało pasję Piotra i jego zaangażowanie w śpiew. "A po co ci to?", "Szkoda czasu", "Co ci da to śpiewanie?". Jako mama stałam jednak twardo przy wyborze swojego syna, wspierając go w jego decyzji - mówi Katarzyna Bagun.

Artysta-strażak

Sam siebie Piotr określa mianem "normalnego ucznia". 

- Nie ma problemu ze zdawaniem z klasy do klasy. Nie uczy się dla ocen jako takich, a po to, by zdobywać, poszerzać swoją wiedzę - zaznacza jego mama. 

W wolnym czasie od nauki i śpiewania Piotr udziela się w lokalnej jednostce straży pożarnej.

- Gdy byłem dzieckiem, marzyłem nie tylko o śpiewaniu, ale także o pracy strażaka i lekarza. I te strażackie ambicje również spełniam, od 2023 roku w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej w OSP Kock. Mamy zbiórki, trenujemy tam na przykład musztrę. Szkolimy się też z udzielania pierwszej pomocy. Lubię to, bo fajnie jest pomagać innym - mówi artysta. 

Fot. Archiwum Piotra Baguna

Koncertować, koncertować i jeszcze raz koncertować

Zwycięstwo w "Szansie na sukces" może otworzyć kolejne drzwi w artystycznym rozwoju. Właśnie na to liczy Piotr, który ma jasno sprecyzowane cele.

- Co dalej? Chcę realizować marzenia. Koncertować, koncertować i jeszcze raz koncertować. Żeby od czwartku do niedzieli występować na scenie przed publicznością, być w tym wirze koncertowym. Myślę też o studiach, konkretnie na Akademii Muzycznej w Katowicach na kierunku śpiew klasyczny - przyznaje 17-latek. 

Pewne jest, że młody artysta będzie mógł liczyć na wsparcie najbliższych, a przede wszystkim "mamadżerki".

- Gdzie widzę syna za pięć lat? Na wielkiej scenie, robiącego to, co kocha, szczęśliwego. A przede wszystkim dobrego dla innych mężczyznę - podsumowuje z trudem powstrzymując wzruszenie Katarzyna Bagun.

W NIEDZIELĘ WIELKI FINAŁ!

Teraz czas na wielki finał programu. W najbliższą niedzielę, 24 listopada, to widzowie będą mogli zadecydować o tym, kto zwycięży program "Szansa na sukces. Opole 2025". W trakcie programu uruchomione zostanie głosowanie SMS. Piotr Bagun będzie miał numer "1". W finale weźmie udział siódemka uczestników. Początek programu o godz. 15.10 w TVP 2. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama