reklama
reklama

Powiat lubartowski: Zwłoki mężczyzny ze śladami pogryzień znalezione w Krępie. Czy to druga ofiara owczarków belgijskich?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: DSM

Powiat lubartowski: Zwłoki mężczyzny ze śladami pogryzień znalezione w Krępie. Czy to druga ofiara owczarków belgijskich? - Zdjęcie główne

Mieszkańcy jeszcze nie otrząsnęli się po tej dramatycznej historii, a jest już kolejna wstrząsająca informacja - w czwartek w Krępie natrafino na zwłoki 67-letniego mieszkańca gminy Jeziorzany | foto DSM

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskie To już druga taka tragedia w malutkiej gminie Jeziorzany w przeciągu kilku dni! W czwartek w pobliżu posesji, z której uciekły dwa owczarki belgijskie, znaleziono zwłoki jednego z mieszkańców. 67-latek miał ślady pogryzienia. W sobotę w odległości kilkuset metrów od tego miejsca natrafiono na zwłoki zagryzionego przez wspomniane psy 48-latka.
reklama

Ta tragedia wstrząsnęła nie tylko całą gminą czy powiatem - o sprawie od kilku dni regularnie informują krajowe media.

W sobotę, 23 lipca, znalezioniono ciało zagryzionego 48-latka - leżało przy jednej z gruntowych dróg w miejscowości Skarbiciesz w gminie Jeziorzany (powiat lubartowski). Jak ustalili policjanci, pokrzywdzony jechał rowerem, gdy z jednej z niezamieszkałych posesji wybiegły za nim dwa owczarki belgijskie. W wyniku pogryzień mężczyzna zmarł. Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że przyczyną zgonu było wykrwawienie po przecięciu tętnicy udowej.

Właścicielem psów okazał się 62-letni mieszkaniec Kocka - Jerzy B. Psy trzymał na posesji w Krępie w gminie Jeziorzany, sąsiadującej z miejscowością Skarbiciesz. 

Mieszkańcy jeszcze nie otrząsnęli się po tej dramatycznej historii, a jest już kolejna wstrząsająca informacja - w czwartek w Krępie natrafino na zwłoki 67-letniego mieszkańca gminy Jeziorzany. Na ciele mężczyzny znajdowały się ślady pogryzienia.

- Zwłoki znaleziono w czwartewk wieczorem, natrafił na nie przypadkowy przechodzień. Były to zwłoki mężczyzny, zwłoki znajdowały się w stanie znacznego rozkładu. Na ciele denata były ślady pogryzienia przez zwierzęta, można przypuszczać, że został pogryziony przez psy. Zwłoki znajdowały się w niedalekiej odległości od posesji, z której uciekły psy, w pobliżu zabudowań w Krępie. Zostały zabezpieczone do sekcji, która wykaże przyczynę zgonu - potwierdza sierżant sztabowy Jagoda Stanicka, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.

Jeszcze przed znalezieniem zwłok 67-latka z gminy Jeziorzany prokuratura postawiła Jerzemu B. zarzut nieumyślmego spowodowania śmierci i bezpośredniego narażenia życia i zdrowia. Mężczyzna przyznał się. Wyjaśniał, że psy mu uciekły.

Sąd nie wyraził zgody na areszt. Jerzy B. został zwolniony do domu, ale prokuratura zapowiedziała, że złoży zażalenie na decyzję o braku aresztowania 62-latka.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama