reklama
reklama

Podglądacz z lubartowskiej toalety namierzony

Opublikowano:
Autor:

Podglądacz z lubartowskiej toalety namierzony - Zdjęcie główne

Toaleta publiczna w Lubartowie

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskie- Udało się zidentyfikować mężczyznę, którego dziwne zachowanie zgłosiły policji kobiety korzystające z miejskiej toalety - informuje sierż. szt. Jagoda Stanicka z KPP w Lubartowie.
reklama

O dziwnym zachowaniu mężczyzny pisaliśmy pod koniec grudnia. Sprawę zgłosiła naszej redakcji Czytelniczka. Trzy siostry przyszły do miejskiej toalety w Lubartowie, kiedy na zewnątrz było już ciemno. 
Dwie z nich weszły do środka, a jedna parkowała samochód na parkingu przed budynkiem. Po chwili do toalety szybko wbiegł mężczyzna, zajmując środkową kabinę, w części przeznaczonej dla kobiet. Pierwszym podejrzanym zachowaniem było to, że nie włączył on światła w swojej kabinie. Mężczyzna podglądał autorkę zgłoszenia przez otwór pod sufitem. Przestraszona kobieta zaalarmowała siostrę. 

Na własną rękę kobiety otworzył drzwi środkowej kabiny, gdzie na toalecie siedział młody mężczyzna. Trzymał w rękach kurtkę, choć drugą miał na sobie. Gdy siostry zaczęły wołać o pomoc, rzucił kurtką w jedną z sióstr i uciekł z toalety. 

reklama

Zdążył jeszcze podejść do kobiety, która była w aucie.

- Podejrzewamy, że musiał nas obserwować, bo podszedł do trzeciej siostry w samochodzie i spytał skąd jesteśmy - powiedziała nam w rozmowie Czytelniczka.

Odpowiedzi już nie usłyszał, bo z toalety wyszły już dwie pozostałe kobiety, alarmując, co się stało. Mężczyzna odjechał rowerem.

 

 Jak się dowiedzieliśmy, podobna sytuacja miała miejsce również w wakacje.

reklama

 - W wakacje też bywał... Bywam w Lubartowie raz na ruski rok i już dwa razy był... Naprawdę nikt nic nie wie i nic z tym nie robi? - bulwersowała się kobieta. Zgłosiła zdarzenie policji. 

Jak informuje sierż, szt. Jagoda Stanicka, mężczyznę udało się namierzyć dzięki monitoringowi. 

- Przeprowadzono rozmowę z jego rodziną. Jest chory. Na podstawie rozmowy ze zgłaszającą i nagrania z monitoringu ustalono, że nie doszło do czynu zabronionego - mówi sierż. szt. Stanicka. Z mężczyzną ma być przeprowadzona rozmowa profilaktyczna. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama