Alarm rozległ się dzisiaj około godz. 5.30 rano w dziewięciu gminach powiatu lubartowskiego. To Miasto Lubartów, Ostrów Lubelski, Uścimów, Firlej, Michów, Kamionka, Abramów, Jeziorzany, Niedźwiada. Alarm związany był z kolejnym atakiem sił zbrojnych Rosji na Ukrainę.
- Po otrzymaniu sygnału z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego zgodnie z obowiązującymi procedurami uruchomiliśmy w Mieście Lubartów sygnały ostrzegawcze. Syreny zostały uruchomione w związku z bieżącą sytuacją na Ukrainie - poinformował burmistrz Krzysztof Paśnik.
Alarm fałszywy
Alarm został szybko odwołany, bo okazało się, że zagrożenia nie ma.- Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lubartowie w dniu 6 grudnia 2025 r. o godzinie 5:30 odebrało drogą streamingową komunikat o natychmiastowym zagrożeniu uderzeniami z powietrza dla powiatu lubartowskiego. PCZK Lubartów podjęło decyzję o uruchomieniu Procedury SPO-13, informując pracowników kryzysowych z miast/gmin z terenu powiatu lubartowskiego o konieczności uruchomienia syren alarmowych. Po przybyciu na miejsce prowadzenia nasłuchu w radiowej sieci ostrzegania, tj. do Starostwa Powiatowego w Lubartowie pracownicy PCZK Lubartów skontaktowali się telefonicznie z dyżurnym WCZK w Lublinie w celu zweryfikowania komunikatu o natychmiastowym zagrożeniu z powietrza dla powiatu lubartowskiego. Dyżurny WCZK w Lublinie nie potwierdził informacji o natychmiastowym zagrożeniu z powietrza. Po otrzymaniu tej informacji pracownicy PCZK Lubartów nawiązali ponowny kontakt telefoniczny z pracownikami z miast/gmin z terenu powiatu lubartowskiego z poleceniem odwołania zagrożenia poprzez ponowne uruchomienie syren alarmowych - napisano w komunikacie starostwa. Jako przyczynę wskazano "czynnik ludzki".
Minister o alarmie
Głos w sprawie alarmu w Lubartowie zabrał minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.- Sytuacje, które mogą mieć wpływ na niebezpieczeństwa, są zawsze podawane szczególnej analizie i w tym przypadku też tak będzie - powiedział na konferencji prasowej w Lublinie. - Jesteśmy w trakcie wojny hybrydowej i trzeba badać wszystko, co mogłoby mieć wpływ na bezpieczeństwo obywateli. Polska jest stale atakoweana, i sabotaże, i akty dywersji, i ataki w cyberprzestrzeni. Nie można nic wykluczać ani nigdzie przymykać oczu, bo bezpieczeństwo Polek i Polaków wielokrotnie w ostatnich miesiącach było zagrożone - powiedział minister.
Sprawą zajął się też wojewoda Krzysztof Komorski, który zapowiedział wideokonferencję ze wszystkimi starostami z województwa oraz osobami zarządzającymi Powiatowymi Centrami Zarządzania Kryzysowego. Jej tematem ma być przypomnienie i przeprocedowanie wprowadzania i wdrażania procedury SPO-13, która jest wszczynana w sytuacji zagrożenia z powietrza.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.