Egzotyczny mariaż PiS-u z PSL-em w powiecie lubartowskim
W bieżącej kadencji, dotychczas, powiatem rządzili przedstawiciele PiS-u, który, ku zdziwieniu wielu obserwatorów, utrzymał władzę. Ugrupowanie to wprowadziło bowiem, tak jak po poprzednich wyborach, 11 radnych do liczącej 21 osób Rady Powiatu Lubartowskiego, co oznaczało większość wystarczającą do podejmowania uchwał, w tym do obsadzenia najważniejszych stanowisk.
W składzie Zarządu Powiatu znalazła się piątka radnych z PiS-u. Starostą został Jan Sławecki, wicestarostą Krzysztof Karczmarz, etatowym członkiem Zarządu Sebastian Wysok, a dwoma nieetatowymi członkami Zarządu Lucjan Mileszczyk i Ryszard Wójcik.
W takiej formie władze powiatu wytrwały od wiosennych wyborów z 2024 roku do końcówki lutego 2025 roku. 27 lutego, podczas sesji Rady Powiatu Lubartowskiego, rezygnację złożył wicestarosta Krzysztof Karczmarz. Na jego miejsce starosta Jan Sławecki wskazał - ku zaskoczeniu wielu obserwatorów - Fryderyka Pułę, czyli lidera... opozycyjnego Polskiego Stronnictwa Ludowego. To zarazem były starosta powiatu, który rządził w latach 2010-2018. W efekcie doszło w powiecie do egzotycznego mariażu politycznego PiS-u z PSL-em.
"PiS nie poradził sobie z samodzielnym rządzeniem powiatem"
Poza PiS-em i PSL-em jest w Radzie Powiatu jeszcze jeden klub radnych - Porozumienie dla powiatu. W jego skład wchodzi czwórka radnych: Michał Żmurek (przewodniczący klubu), Jakub Wróblewski, Krzysztof Świć i Andrzej Jackowski. Czwartkowy przewrót we władzach powiatu dokonał się bez ich udziału. Ostatecznie klub poparł jednak Fryderyka Pułę jako kandydata na wicestarostę.
- Niewątpliwie klub PiS nie poradził sobie z samodzielnym rządzeniem powiatem, dlatego w mojej ocenie potrzebował współkoalicjanta. Jak musiało być źle, że PiS dał się podzielić, mając samodzielne rządy? Już od dłuższego czasu mówiło się w przestrzeni publicznej o podziale w tej strukturze: o tym, że jest tam kilka osób, które podkreślają swoje aspiracje przywódcze. I to okazało się prawdą - mówi radny Michał Żmurek.
Michał Żmurek: O zmianie dowiedzieliśmy się w czwartek
Zastrzega, że on i jego koledzy z klubu o planowanych zmianach dowiedzieli się w ostatnim momencie.
- Cała ta zmiana odbyła się za naszymi plecami i bez konsultacji z nami. O tym, że będzie zmiana w Zarządzie Powiatu, dowiedzieliśmy się w czwartek. Praktyka, że o losach powiatu decyduje się, nie rozmawiając ze wszystkimi radnymi, jest nieodpowiednia. Według mnie razem powinniśmy szukać rozwiązań. Po naradzie w gronie członków klubu Porozumienie dla powiatu uznaliśmy jednak, że we trzech, bo Jakub Wróblewski był nieobecny, udzielimy poparcia panu Fryderykowi Pule. Przede wszystkim ze względu na jego doświadczenie i to, że jest fachowcem - dodaje radny.
Szpital potrzebuje rycerza na białym koniu
Ze wstąpieniem powiatowego lidera "Ludowców" w szeregi Zarządu Powiatu, radni z opozycji wiążą nadzieję na rozwiązanie problemów szpitala.
- PiS nie potrafił poradzić sobie z rozwiązaniem problemu szpitala. Jeśli to przyniesie efekt, że we współpracy z PSL-em szpital zostanie postawiony na nogi, to ta zmiana jest uzasadniona. Nie ma już żadnej możliwości, by tę jednostkę na tym poziomie reanimować. Tu potrzeba rycerza na białym koniu. Współpraca PSL-u z PiS-em daje jakieś szanse na to, że szpital może zostać przejęty przez Ministerstwo Obrony Narodowej. A wiemy, że PSL ma przełożenie na resort, którym kieruje Władysław Kosiniak-Kamysz - mówi Michał Żmurek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.