Telewizja Lubartów, której właścicielem jest radny, kręci materiały m.in. dotyczące jednostek podległych samorządowi miejskiemu.
- Firma publikuje treści wideo na swoim kanale w serwisie You Tube, m.in. Niekulturalny Przegląd Prasy, który jest programem prowadzonym przez Dyrektora Lubartowskiego Ośrodka Kultury - zwraca uwagę fundacja.
Działaczki MOL podkreślają, że LOK jest gminną jednostką kultury, więc pytanie o finansowanie tych programów jest ich zdaniem zasadne. Powołują się na Ustawę o samorządzie, według której radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia gminy, w której radny uzyskał mandat.
Na czym tu to wykorzystanie mienia miałoby polegać?
- Niewątpliwie publikacja cyklicznego programu (do 6 maja - 12 odcinków) prowadzonego przez osoby zatrudnione w Lubartowskim Ośrodku Kultury niesie za sobą zwiększenie zasięgu kanału prowadzonego przez firmę Telewizja Lubartów Grzegorz Siwek, a co za tym idzie, mamy do czynienia z przysporzeniem po stronie przedsiębiorcy ze względu chociażby na możliwe kontrakty reklamowe, promocyjne itp., których wycena zależy w znacznej mierze od zasięgu odbiorców - pisze fundacja.
Radny Siwek podkreśla, że za materiały kręcone o LOK pieniędzy nie bierze.
- Jestem radnym, ustawa uniemożliwia mi czerpania korzyści majątkowych ze zleceń od miasta i instytucji podległych miastu. Jako przedsiębiorca, osoba prywatna, nagrywam programy dla LOK za darmo. Tego nikt nie może mi zabronić - mówi Grzegorz Siwek. Uważa, że działanie fundacji to próba zamknięcia mu ust.
- To jest wpływanie na radnego, żeby zaprzestał działalności informacyjnej. Równie dobrze możnaby żądać, żebym nie robił wywiadu z burmistrzem - komentuje.
Niedawno fundacja MOL złożyła wniosek o wygaszenie mandatu radnego powiatowego z PiS Tomasza Marzędy, któremu zarzuca skorzystanie ze środków Powiatowego Urzędu Pracy na założenie działalności gospodarczej w czasie, gdy był już przewodniczącym Rady Powiatu. A wiec zdaniem fundacji skorzystał ze środków powiatowych.
Liczne komentarze wzbudził czas złożenia wniosku: doszło do tego w momencie gdy Marzęda doprowadził do zgrzytów w klubie radnych PiS. Dotyczyły podejścia do działalniości szpitala.
Kolejny sygnalista?
Elżbieta Wąs przyznała w rozmowie ze Wspolnotą, że informacje wzięciu przez radnego Marzędę środków z PUP fundacja uzyskała od sygnalisty, czyli osoby, która powiadamia władze lub organizacje strażnicze o możliwych naruszeniach prawa.
Czy do podobnej sytuacji doszło w przypadku wniosku dotyczącego radnego Siwka - tego nie wiemy.
Elżbieta Wąs z fundacji MOL, która stawia sobie za cel jawność i przejrzystość, nie chce już udzielać Wspólnocie komentarzy. Obwieściła to w mediach społecznościowych i potwierdziła w rozmowie ze Wspólnotą.
Na stronie MOL na facebooku fundacja pisze w poście poświęconym wnioskowi w sprawie Grzegorza Siwka:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.