Ośmioro radnych, w tym cały klub Wspólnota Lubartowska, podpisało się pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącego Rady Miasta Grzegorza Gregorowicza. Na sesji 30 sierpnia wycofali ten wniosek.
Na konferencji prasowej zwołanej dzisiaj, radni Wspólnoty Lubartowskiej wyjaśniali powody wycofania wniosku. Łączą to z odwołaniem prezesa PGK Sławomira Czerniaka. Jego następcą został Zygmunt Osiak, były dyrektor w PKP, w 2018 r. startujący na radnego z listy PiS.
- Dowiedzieliśmy się, że poparcie dla Grzegorza Greogorowicza stało się przedmiotem targów miedzy koalicjantami. Ceną tego poparcia miało być odwołanie prezesa Czerniaka. Nie chcąc brać udziału w tych targach wycofaliśmy wniosek - mówił radnny Marek Polichańczuk.
- To zła decyzja burmistrza Krzysztofa Paśnika, który powinien się kierować tylko względami ekonomicznymi. Burmistrz uległ naciskom i odwołał prezesa Czerniaka. Zadajemy więc burmistrzowi pytanie, jakie były prawdziwe powody odwołania prezesa, kto nalegał na odwołanie prezesa Czerniaka - mówił Marek Polichańczuk. Według niego to zła decyzja, bo za rządów prezesa Sławomira Czerniaka spółka miała bardzo dobre wyniki finansowe, rozpoczął on budowę farmy fotowoltaicznej. - Nie zmienia się konia w galopie - mówił radny Polichańczuk.
- Są głosy, że to przez nas prezes PGK został odwołany. To nieprawda, zanim złożyliśmy wniosek o odwołanie Grzegorza Gregorowicza, rozmawaliśmy z radnymi klubów koalicyjnych Wspólny Lubartów i PiS, wielu z nich uważa, że Grzegorz Gregorowicz nadużywa władzy - mówił Marek Polichańczuk.
Podczas konferencji radni uczcili też pamięć zmarłego w piątek ich klubowego kolegi Jana Ścisła.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.