- Mieszkańcy gminy Lubartów walczą o zmianę zapisu w planie zagospodarowania przestrzennego. - Zezwoliliście swoją uchwałą na to, żeby na waszym podwórku powstawały bardzo uciążliwe i niezwykle niebezpieczne zakłady np. instalacje do spalania odpadów czyli tzw. spalarnie, instalacje do wytwarzania, przerobu i składowania paliwa jądrowego i odpadów promieniotwórczych, składowiska odpadów niebezpiecznych, instalacje do wyrobu różnego rodzaju substancji chemicznych czy hodowle norek o liczebności kilkudziesięciu tysięcy sztuk – czytamy w piśmie, które zostało wysłane do wszystkich radnych kilkadziesiąt godzin przed spotkaniem w ich sprawie.
Dlaczego? Bo temat miał powrócić na najbliższej komisji budżetowej Rady Gminy Lubartów… a ta jest już w piątek (15 września). – Mogę to państwu zatwierdzić, że na najbliższej komisji budżetowej radni się nad tym pochylą – przyznał 4 sierpnia przewodniczący rady gminy Sławomir Sugier.
Mieszkańcy powołują się na dokument z 2019 roku. Jest to rozporządzenie ws. przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, czyli takich które zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego mogą powstać na terenie gm. Lubartów. A te dotyczą m.in.:
- podstawowych produktów lub półproduktów chemii organicznej
- podstawowych produktów lub półproduktów chemii nieorganicznej
- nawozów mineralnych
- środków ochrony roślin oraz produktów biobójczych
- materiałów wybuchowych
- elektrownie jądrowe i inne reaktory jądrowe, w tym ich likwidacja, z wyłączeniem instalacji badawczych służących do wytwarzania lub przetwarzania materiałów rozszczepialnych lub paliworodnych o mocy nominalnej nie większej niż 1 kW przy ciągłym obciążeniu termicznym chów lub hodowla: norek w liczbie nie mniejszej niż 105 dużych jednostek przeliczeniowych
- Za chwilę ktoś odbije piłeczkę i powie, że po sąsiedzku czyli na terenie Lubartowa też powstanie uciążliwa firma produkująca chemię organiczną. Tak to prawda, jest taki zamiar, niestety o tym dowiedzieliśmy się mniej więcej w tym samym czasie co o Stenie czyli w zeszłym roku. Różnica polega jednak na tym, że w kwietniu tego roku radni miasta Lubartów podjęli stosowną uchwałę, która zabroni lokalizowania się na terenie miasta zakładów gromadzących, przetwarzających i utylizujących odpady a w szczególności odpady niebezpieczne. Zmiana w ich planie będzie za jakiś czas wprowadzona. Radni miejscy szybko zrozumieli zagrożenie. Tego samego społeczeństwo oczekuje od was. Czekamy na ruch z Państwa strony – napisał Paweł Podleśny ze społecznego komitetu protestacyjnego.
„Chodziło o komisję… ale specjalnie powołaną”
Mieszkańcy „zagrożonych” terenów obawiają się, przede wszystkim opieszałości ze strony urzędu, ale i radnych. – Rozmawiamy, staramy się im to wytłumaczyć, ale to jakaś ich wspólna sprawa. Złożyliśmy wniosek przez radną, by ujęto nasz temat w porządku obrad – przyznaje Krzysztof Sroka. – Próbowałem w tej sprawie rozmawiać z trzema radnymi, ale o spotkaniu nie ma mowy – dodaje.
Skontaktowaliśmy się z przewodniczącym rady gminy w tej sprawie. Twierdzi, że temat stanie na specjalnej komisji.
– Chodziło o komisję specjalną, został złożony wniosek przez radną i wtedy, kiedy będzie powołana komisja, będzie rozmowa z mieszkańcami. A ta na pewno będzie we wrześniu – przyznaje przewodniczący Sławomir Sugier. Jak dodaje: – Stanę na wysokości zadania, żeby pomóc mieszkańcom, bo stoję na straży gminy i uchwał, które podejmujemy.
LI sesja rady gminy Lubartów rozpocznie się o godzinie 10 w piątek (15 września) w budynku urzędu gminy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.