Mieszkańcy Annoboru i Annoboru Kolonii korzystają ze ścieżki pieszo – rowerowej, ale w czasie opadów deszczu trudno się po niej poruszać, zamienia się w grząskie bagno. Razem z radnym Żmudą byliśmy na miejscu 29 października, gdy ścieżka była wyrównywana, ale według radnego dzień wcześniej była rozmokła i bagnista.
Ścieżka w błocie
- Od kilkunastu dni mieszkańcy zauważyli, że z dnia na dzień pogarsza się stan ścieżki pieszo – rowerowej, którą mieszkańcy poruszają się pieszo lub rowerami. Początkowo pojawiły się wyrwy w drodze, teraz doszło do jej przemoknięcia. Osuwa się ziemia z nasypu. Dostałem zdjęcia od jednej z mieszkanek, jak jej syn wracał ze szkoły – zdjęcie butów. Błoto sięgało do kostek, całe buty sportowe upaprane w błocie. Z takim koszmarem mieszkańcy muszą zmagać się codziennie. Kilka dni temu mieszkańcy zgłaszali mi, że ziemia z tego nasypu się obsuwała. Największym problemem jest to, że po ścieżce poruszają się koparki i samochody, których operatorzy nie zwracają uwagi na rowerzystów i pieszych. Zapewniano nas, że bezpieczeństwo będzie priorytetem. Oczywiście mieszkańcy Annoboru i Annoboru Kolonii wiedzą, że jest budowa, trzeba się przemęczyć, ale to co się dzieje, przekroczyło cierpliwość jeśli chodzi o bezpieczeństwo – mówi Łukasz Żmuda.Gdy byliśmy na miejscu droga była już wyrównywana
- Doszły do mnie informacje, że w miejscu zburzonego wiaduktu pojawi się przejście tymczasowe dla pieszych. Wszyscy zastanawiamy się, co będzie jak przyjdzie zima i pojawi się błoto pośniegowe plus jeżdżące samochody i koparki. Nie chcemy, żeby w którymś z wydań Wspólnoty na pierwszej stronie widniał tytuł „Tragedia przy budowie S 19” - dodaje radny.
Ciężarówki niszczą drogi
Problemem dla mieszkańców Annoboru są ciężarówki rozjeżdżające drogi. Radny zwraca uwagę, że kierowcy ciężarówek nie przestrzegają ograniczeń tonażu.- Razem z radnym Rady Miasta Krzysztofem Sroką zauważyliśmy, że ciężarówki, które powinny poruszać się tylko wzdłuż budowy jeżdżą drogami bocznymi, ulicą Krańcową. Zgłosiliśmy ten fakt komendantowi powiatowemu policji w Lubartowie. Posypały się pierwsze mandaty, ale mieszkańcy Annoboru poinformowali mnie, że samochody ciężarowe dowożące kruszywo poruszają się też w kierunku Łucki, drogą na Serniki, rozwalają nam drogę. Kuriozum pojazdów biorących udział w budowie jest to, że osobiście zauważyłem pod świetlicą wiejską jak kierowca takiego pojazdu ważącego około 20 ton podjechał sobie pod sklep spożywczy i paczkomat w Annoborze. Tam jest ograniczenie do 12 ton – mówi radny.
Wjechał tu kierowca ciężarówki ważącej około 20 ton
Ruch ciężarówek doprowadził do uszkodzenia chodnika w Annoborze.
- Chodnik przed budową był równy jak stół. Mieliśmy zapewnienie od kierowników budowy, że ciężarówki miały poruszać się do końca sierpnia, potem do końca września, a teraz już nie wiemy. Ciężarówki jeżdżą od 6 ran do 22, od poniedziałku do piątku. Z chodnika niewiele nam zostało, z pobocza również. Mamy zapewnienie, że chodnik zostanie wykonany od nowa. Nie wiemy, czy się doczekamy – mówi radny Żmuda.
Chodnik zapadł się przez ruch ciężarówek
Zakaz skrętu na pole
Zwraca uwagę na znak zakazu, który utrudnia życie rolnikom z Annoboru.- Jest zakaz skrętu w lewo, dotyczy poruszania się pojazdów konnych i ciągników. Tam są pola, moi koledzy mają tam pola, próbują dojechać ciągnikiem, ale jest zakaz. Takie kuriozum. Rolnicy nie chcieliby łamać prawa i dostawać mandatów, ale jakoś do swojego pola muszą dojechać – mówi radny Żmuda.
Zakaz skrętu w lewo uniemożliwia rolnikom dojazd na ich pola
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.