- Czy mamy jakieś środki finansowe zabezpieczone na wypadek ataku zbrojnego? Gdzie mogliby mieszkańcy Lubartowa chować się przed atakiem, jeśliby nastąpił? Miasto Lublin przygotowało obszerny dokument jeżeli chodzi o poinformowanie mieszkańców Lublina o przygotowaniu takich miejsc – mówił radny Jacek Tomasiak.
- Jeżeli chodzi o kwestie schronów, wszelkie działania są prowadzone przez zarządzanie kryzysowe pana wojewody i zarządzanie kryzysowe starosty. Nie ma w tej chwili żadnych ustaleń jeśli chodzi o tę kwestię, natomiast na pewno trwa analiza. Nie wprowadzajmy zbędnego napięcia, obserwujemy z niepokojem co się dzieje na wschodzie, ale nie powinniśmy reagować nerwowo - odpowiadał burmistrz Krzysztof Paśnik. Według radnego Piotra Kusyka nie ma powodów do obaw, bo wojny nie będzie, poza tym Lubartów nie leży w miejscu strategicznym. Z tym nie zgadzał się Tomasiak. Powtórzył, że w Lublinie informuje się mieszkańców o lokalizacji schronów. W tym momencie przewodniczący Grzegorz Gregorowicz odebrał mu głos, ponieważ jego zdaniem radny mówił nie na temat (punkt w porządku obrad dotyczył zmian w budżecie miasta).
- Jeszcze wojna nie trwa miesiąc czasu, a już są pytania o schrony. Ja jestem radnym drugą kadencję, a jeszcze schronów nie wybudowałem - skomentował radny Grzegorz Jaworski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.