reklama
reklama

Były prokurator z Lubartowa nie pójdzie siedzieć. Sąd łaskawszy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Były prokurator z Lubartowa nie pójdzie siedzieć. Sąd łaskawszy - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskieRok w zawieszeniu zamiast trzech lat więzienia - tak lubelski sąd złagodził wyrok w sprawie byłego prokuratora z Lubartowa.
reklama

Prokurator był oskarżony o to, że żądał korzyści majątkowej. Miało do tego dojść pod koniec 2015 r., kiedy był on prokuratorem Prokury Rejonowej w Lubartowie. Kwota, jakiej żądał, to 3 tys. zł. Sprawa dotyczyła uszkodzenia schodów. Prokurator umorzył postępowanie, a 31 grudnia 2015 r. spotkał się w swym domu z mężczyzną podejrzewanym o ten czyn. 
 
 
 Sylwestrowa rozmowa
Jak wynika z uzasadnienia wyroku izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (jako pierwszy rozpatrywał tę sprawę), prokurator zapewniał rozmówcę, że porozumiał się z prawnikiem właścicielki schodów, że ten nie będzie dochodził jej praw w sądzie na własną rękę (mógłby złożyć własny akt oskarżenia). A takie zakończenie sprawy oznaczało, że adwokat nie zarobi na jej dalszym prowadzeniu.
- Prokurator zażądał od podejrzewanego korzyści majątkowej w kwocie 3.000 zł pod pozorem przekazania tych pieniędzy pełnomocnikowi pokrzywdzonego jako rekompensaty za utracone wynagrodzenie z tytułu prowadzenia sprawy - uznano w Izbie Dyscyplinarnej.

reklama

Mężczyzna nagrał rozmowę z prokuratorem na telefon komórkowy i powiadomił o sprawie Centralne Biuro Śledcze. Sprawą zajęła się Izba Dyscyplinarna, która usunęła prokuratora z zawodu. 
W sprawie karnej prokurator został oskarżony o żądanie korzyści majątkowej, oskarżycielem był  Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.  Ponieważ prokurator często występował przed lubartowskim sądem - sądził go Sąd Rejonowy we Włodawie. Były już prokurator przyznawał, że spotkał się z mężczyzną podejrzanym o zniszczenie schodów, ale jego zdaniem z nagrania nie wynikało, że żądał korzyści majątkowej. - Czuję się pomówiony - mówił w rozmowie ze Wspólnotą. 
Sąd Rejonowy we Włodawie był jednak innego zdania. W lipcu 2020 r. zapadł wyrok. Były prokurator został skazany na trzy lata więzienia, piętnastoletni zakaz wykonywania funkcji prokuratora i 10 tys. zł grzywny.
 
 
Za kratki nie pójdzie
Skazany  złożył apelację. Apelował też prokurator. Apelacje rozpatrywał Sąd Okręgowy w Lublinie XI Wydział Karny Odwoławczy.  W ubiegłym tygodniu sąd postanowił zmienić wyrok. 
- Orzeczoną karę pozbawienia wolności obniża do roku, a wysokość stawki dziennej grzywny podwyższa do 100 (stu) złotych - informuje biuro prasowe Sądu Okręgowego w Lublinie. 
 Wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności sąd zawiesza warunkowo tytułem próby na okres lat trzech. To oznacza, że były prokurator pozostanie na wolności. 

reklama

Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 4 180  złotych tytułem opłaty za obie instancje. Zasądzono też od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa za postępowanie odwoławcze  4 156 zł i 70 gr tytułem zwrotu wydatków. W pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy - były prokurator nie wróci więc do zawodu.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama