29 grudnia 2020 r. w Starościnie, jak informowała st. sierż. Jagoda Stanicka z KPP w Lubartowie, 25-letni kierowca Citroena Jumpera najechał na stojącego na tym samym pasie ruchu Forda Focusa. W wyniku siły uderzenia forda wyniosło poza drogę, potem pojazd uderzył w drzewo.
76-letni Roman J., kierujący fordem, zmarł.
- Przyczyną śmierci kierowcy forda były niezależnie od wypadku przyczyny chorobowe. Nie da się stwierdzić, czy w momencie zderzenia jeszcze żył - mówił Wspólnocie prokurator Krzysztof Maryńczak.
Według prokuratury kierowca citroena jechał po użyciu marihuany, jednak dawka była zbyt mała, żeby można było mówić o przestępstwie, zostało to potraktowane jako wykroczenie. Mężczyzna został skazany w trybie nakazowym na grzywnę 1000 zł i zakaz prowadzenia pojazdów na 9 miesięcy
Prokuratura morzyła postępowanie w sprawie wypadku w październiku 2021 r. wobec stwierdzenia, że czyn kierowcy citroena nie zawierał znamion czynu zabronionego. Rodzina złożyła zażalenie na taką decyzję.
Sąd Rejonowy w Lubartowie 29 marca 2022 r. podtrzymał orzeczenie prokuratury.
- Jadąc drogą W - 809 w miejscowości Starościn Kolonia, pokrzywdzony doznał zaburzeń rytmu serca wynikających ze zmian chorobowych. Powyższe zostało zobrazowane w zapisach kardiowertera - defibrylatora - pisze sąd w uzasadnieniu.
Rodzina zmarłego nie pogodziła się z tym orzeczeniem. Uważa, że kierowca, który uderzył w samochód zmarłego, powinien zostac ukarany. Adwokat reprezentujący rodzinę zmarłego napisał do Rzecznika Praw Obywatelskich, żeby zainteresować go tą sprawą.
Jak zareagowało biur RPO? Cały artykuł w papierowym wydaniu Wspólnoty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.