reklama
reklama

Andrzej Kardasz (PiS): Przewidywałem, że idziemy ku samodzielnej większości

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: DSM/Archiwum

Andrzej Kardasz (PiS): Przewidywałem, że idziemy ku samodzielnej większości - Zdjęcie główne

- Korki od szampana nie będą strzelały, bo nie ma na to czasu. Są jeszcze wybory burmistrza w Lubartowie - mówi Andrzej Kardasz, szef PiS-u w powiecie lubartowskim | foto DSM/Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje lubartowskie- Wybory dla nas odbyły się w skrajnie niekorzystnych warunkach. W 2018 roku były tylko trzy listy, teraz było sześć. Z tego dwie tzw. prawicowe: Ewy Zybały oraz byłego burmistrza Ostrowa Lubelskiego - mówi w rozmowie ze "Wspólnotą" Andrzej Kardasz, szef PiS-u w powiecie lubartowskim, który uzyskał mandat radnego Rady Powiatu Lubartowskiego.
reklama

W: Uzyskaliście 11 mandatów w Radzie Powiatu Lubartowskiego, czyli macie większość. Pański komentarz?

Na wstępie dziękuję wszystkim wyborcom, którzy obdarzyli nas zaufaniem. Postaramy się nie zawieść. Dziękuję kandydatom z naszych list, oni wykonali tytaniczną pracę. Ja przewidywałem, że idziemy ku samodzielnej większości. A wybory dla nas odbyły się w skrajnie niekorzystnych warunkach. W 2018 roku były tylko trzy listy, teraz było sześć. Z tego dwie tzw. prawicowe: Ewy Zybały oraz byłego burmistrza Ostrowa Lubelskiego. Prowadziłem rozmowy z osobami z tych komitetów, chciałem jednorodnej listy. Ambicje osobiste spowodowały jednak, że powstały trzy listy. Osoby, które doprowadziły do rozbicia tych głosów, powinny przemyśleć, czy lokalna polityka to jest dla nich odpowiednie miejsce.

W: PiS może samodzielnie rządzić w powiecie.

Jestem otwarty na każdy rodzaj współpracy. Nie zamykam się. Jeśli będziemy mieli w programie punkty zbieżne z przedstawicielami innych ugrupowań, to możemy współpracować. Niczego nie wykluczam.

W: Co zrobić, by w powiatowym PiS-ie w bieżącej kadencji nie dochodziło już do rozłamów?

Trzeba to było przepracować. Nie byłem radnym powiatowym mijającej kadencji. A szkoda, bo jakbym był, to mogłoby nie dojść do takich sytuacji, gdyż jestem osobą koncyliacyjną. Zabrakło rozmów wewnętrznych w ramach klubu. Jeśli ktoś podejmuje samowolne, samodzielne decyzje, o których radni dowiadują się z prasy, to nie jest to dobra droga. Do tego zabrakło dialogu na poziomie Rady Powiatu z koalicjantem. Zdaję sobie sprawę z tych błędów.

W: Kto zostanie starostą? Ktoś z Rady Powiatu, a może ktoś z zewnątrz?

To jest tak świeża sprawa, że jeszcze o tym nie myślałem. Jest dużo za wcześnie, by mówić o decyzjach personalnych (rozmawiamy w poniedziałek, 9 kwietnia - przyp. red.). Dojdziemy do tego w swoim czasie.

W: W jaki sposób będziecie świętować ten sukces?

Korki od szampana nie będą strzelały, bo nie ma na to czasu. Są jeszcze wybory burmistrza w Lubartowie, czeka nas druga tura. Poza tym należy otworzyć nową kadencję Rady Powiatu. Teraz trzeba jeszcze trochę popracować. Zapewne zorganizujemy spotkanie, by sobie pogratulować, ale to będzie w formie drobnego poczęstunku.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama