Do zdarzenia doszło 2 sierpnia w Zalesiu.
- Kontrola drogowa przed godziną 19 zatrzymała 47 - letniego mężczyznę, który znajdował się w stanie nietrzeźwości. W wydychanym powietrzu miał 0,8 promila alkoholu. Badanie powtórzono trzykrotnie w piętnastominutowych odstępach czasu. Mężczyzną okazał się mieszkaniec gminy Lubartów, któremu zatrzymano dokumenty uprawniające do kierowania pojazdami - mówi nadkomisarz Renata Laszczka - Rusek, rzecznik prasowy KWP w Lublinie.
Kierowcą był wójt gminy Lubartów Krzysztof K.
- Wypiłem jedno piwo, zapomniałem o nim. Nie miałem zamiaru nigdzie jechać. Gdybym pamiętał o tym piwie, nie wsiadłbym za kierownicę - mówi wójt. Pojechał na stację do Zalesia, bo przepaliła mu się żarówka w samochodzie, a zapasowej nie miał. Chciał więc kupić nową. W drodze powrotnej został skontrolowany przez policję. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. W przypadku prawomocnego wyroku sądu wójtowi grozi też utrata stanowiska. Być może złoży wniosek o warunkowe umorzenie sprawy.
Więcej w najnowszym wydaniu Wspólnoty we wtorek.