Wszystko działo się w poniedziałek tuż przed południem na placu w centrum Lubartowa. Operator monitoringu miejskiego zauważył mężczyzn, którzy w blasku ciepłego, wiosennego słońca siedząc na ławeczce popijali sobie alkohol. Puste butelki lądowały w rosnących obok krzewach, podobnie jak niedopałki papierosów. Kiedy „natura" odezwała się do jednego z nich ten bez najmniejszego skrępowania załatwił potrzebę fizjologiczną „za krzaczkiem".
Zaalarmowani policjanci przerwali ten osobliwy piknik. Na biesiadników zostały sporządzone wnioski o ukaranie do sądu. Wszyscy trzej odpowiedzą za zaśmiecanie miejsca publicznego. Dwaj - dodatkowo za spożywanie alkoholu wbrew przepisom ustawy.