Pod koniec kwietnia nieznani sprawcy włamali się do stojącego na jednym z parkingów w Lubartowie osobowego opla. Z wnętrza auta zginęły między innymi osobiste rzeczy właściciela auta, w tym ubrania. Skradzione mienie miało wartość ok. 2 tysięcy złotych.
W środę w nocy poszkodowany będąc na jednej ze stacji paliw zauważył młodego mężczyznę. Jak się okazało, miał na sobie bluzę, która została skradziona z jego samochodu. Nie miał wątpliwości, że to jego ubranie. Postanowił ująć mężczyznę i przekazać go policji.
Swój plan zrealizował bardzo szybko i sprawnie. Po obywatelskim zatrzymaniu zawiózł go swoim samochodem do lubartowskiej komendy.
Okazało się, że zatrzymany to 20-letni mieszkaniec gminy Niedźwiada. Nie był w stanie w logiczny sposób wyjaśnić, jak wszedł w posiadanie bluzy. W związku z podejrzeniem, że może być sprawcą włamania sprzed kilku tygodni, został zatrzymany do wyjaśnienia.
Dalsze czynności prowadzone przez policjantów doprowadziły do zatrzymania drugiego ze sprawców włamania. Był to 24-letni brat 20-latka. Policjanci odzyskali też znaczną część skradzionego mienia. Zatrzymani przyznali się do dokonania przestępstwa.
Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10-lat pozbawienia wolności.