Do zdarzenia doszło kilkanaście minut po godzinie 19:00 na ulicy Popiełuszki w Lubartowie.
Policjanci zostali zawiadomieni o zatrzymaniu nietrzeźwego kierowcy osobowej toyoty przez kierowcę innego auta. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że jadący ulicą Piaskową mieszkaniec Lubartowa zauważył poruszającą się przed nim toyotę, która co chwilę zjeżdżała na pobocze. Japońskie auto omal nie wjechało w znaki ostrzegające o remoncie jezdni, aby następnie bardzo niebezpiecznie w ostatniej chwili skręcić w uliczkę na osiedlu ks. Jerzego Popiełuszki. Widząc to wszystko jadący za toyotą mężczyzna postanowił zareagować. Wykorzystując moment kiedy auta zatrzymały się odebrał kluczyki kierowcy toyoty i o wszystkim powiadomił policję. Badania wykazały, że kierujący toyotą 68-letni mieszkaniec Lubartowa był pod wpływem 1,8 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu teraz do 2-lat pozbawienia wolności.
- informuje policja z KPP w Lubartowie.
Lubartowscy funkcjonariusze apelują:
Dzięki wzorowej postawie mieszkańca Lubartowa tym razem nie doszło do tragedii. Pamiętajmy, nietrzeźwy kierujący stanowią zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego - dla nas, naszych bliskich. Bądźmy czujni i nie odwracajmy oczu, kiedy widzimy, że ktoś łamie przepisy lub podejrzanie się zachowuje. Od tego czy zareagujemy może zależeć czyjeś zdrowie i życie. Nawet anonimowa informacja przekazana policjantom przyczynia się do wyeliminowania z dróg pijanych kierowców.