Do zdarzenia doszło w niedzielę, 11 września 2016 r.
Przejeżdżając przez mostek nad rzeką wyłamał barierę ochronną i wpadł do niej, przewracając się na bok. W chwili dojazdu zastępów ratowniczych na miejscu nie było kierowcy kombajnu, brakowało również akumulatorów
- relacjonuje młodszy brygadier Jarosław Przysiadły. Kierowca kombajnu zobowiązał się do jego zabezpieczenia i usunięcia.
W działaniach brały udział dwa zastępy z JRG Lubartów oraz jednostka OSP Niedźwiada.