- Zremisowaliśmy na trudnym terenie. Do momentu straty gola byliśmy zespołem, który miał więcej okazji. Mogliśmy podwyższyć prowadzenie, ale zabrakło. Motor II nie miał sytuacji, więc im pomogliśmy. Kamil Zieliński główkował do własnej siatki po rzucie rożnym - mówi Grzegorz Białek.
Jego ekipa objęła prowadzenie w 8 minucie. Po faulu na Filipie Michałowie do rzutu wolnego na 25 metrze podszedł Krystian Żelisko i trafił "widły". - Sami sobie strzeliliśmy bramkę, a później otrzymaliśmy czerwoną kartkę. Na drugą połowę musieliśmy zmienić plany i przede wszystkim skupiliśmy się na defensywie - dodaje.
Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.