W poprzedniej kolejce Start Lublin w kiepskim stylu przegrał z Arką Gdynia 90:82 i do poniedziałkowego starcia przystępował z dziewiątego miejsca w tabeli Orlen basket Ligi. Z kolei Trefl Sopot miał za sobą przegraną z Twardymi Piernikami Toruń 78:80, ale był zdecydowanym faworytem z szansą na zrównanie się punktami z pierwszym Anwilem Włocławek.
CZYTAJ TAKŻE: Mógł grać w Motorze razem z bratem. Teraz jest raperem
Jako pierwsi na prowadzenie w meczu wyszli goście, którzy rozegrali dwie składne akcje za sześć punktów. Lublinianie długo nie dali im jednak mieć inicjatywy i niezłymi atakami oraz bardzo solidną grą obronną wyszli na prowadzenie. W pierwszej kwarcie aż trzy cztery za trzy punkty trafił Jakub Karolak, a solidne osiem punktów dołożył Liam O'Reilly. Dzięki temu po pierwszych dziesięciu minutach Start prowadził 26:16. W drugiej kwarcie czerwono-czarni kontynuowali niezłą grę szczególnie w defensywie. Dzięki temu trzymali przeciwników w bezpiecznym dystansie. 11 punktów do przerwy dorzucił Barret Benson, a dwucyfrową zdobycz przekroczył również O'Reilly. W końcówce Trefl podkręcił jednak tempo, a podopieczni Artura Gronka byli bardzo nieskuteczni. Do przerwy utrzymali prowadzenie, ale to wynosiło 45:43, więc nie było już tak okazałe.
Tuż po zmianie stron "Startowcy" dość szybko stracili prowadzenie, ale równie szybko zdołali je odzyskać dzięki dwóm rzutom "zza łuku" w wykonaniu Treya Wade'a. Wynik był jednak bliski i w kolejnych akcjach prowadzenie przechodziło z jednego zespołu na drugi. W drugiej części kwarty sam O'Reilly grał wyśmienicie i sam dołożył kolejne trzynaście punktów, ale momenty zastoju w ataku i błędy w defensywie doprowadziły do stanu 68:68 przed ostatnią odsłoną. Niestety w pierwszych czterech minutach ostatniej odsłony to Trefl grał znacznie lepiej po obu stronach parkietu i dzięki temu prowadził 74:69. Od tej pory gonić musieli podopieczni trenera Gronka i kiedy odrabiali straty, to rywale za chwilę znów odzyskiwali prowadzenie. Na 30 sekund przed końcem świetną akcję przeprowadził jednak Karolak, dzięki któremu lubelski zespół wygrywał 84:83. Przyjezdni zdołali jednak wyjść na prowadzenie już kilka sekund później. Ostatnia akcja należała do "Startowców", ale najpierw spudłował O'Reilly, a później pod koszem słabo zachowali się Wade i Durham. Mecz zakończył się zwycięstwem rywali 85:84.
Porażka dla lubelskiego zespołu oznacza awans na siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 37 punktów. Rywale z czterema "oczkami" więcej są wiceliderami ligi. Kolejny mecz Start Lublin rozegra już w niedzielę 24 marca o godzinie 15:30. Rywalami zawodników trenera Artura Gronka na wyjeździe będą koszykarze Zastalu Zielona Góra, który w tym sezonie wygrał zaledwie sześć meczów. Jednym z nich było ogranie "Startowców" 95:91 w 10. kolejce Orlen Basket Ligi.
Polski Cukier Start Lublin - Trefl Sopot 84:85 (26:16, 19:27, 24:25, 16:17)
Lublin: O'Reilly 29, Karolak 19, Benson 11, Wade 11, Durham 11, Pelczar 3, Szymkiewicz 1, Szymański
Sopot: Schenk 17, Groselle 15, Zyskowski 14 Van Vliet 13, Scruggs 9, Varadi 8, Barnes 5, Witliński 4, Best, Musiał.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.