W poprzedniej kolejce ligowej Start przegrał 93:98 z Kingiem Szczecin, czyli zespołem broniącym tytułu mistrzów Polski. Po zaledwie pięciu dniach drużynę trenera Artura Gronka czekało równie trudne zadanie, czyli starcie z Anwilem Włocławek - liderem tabeli PLK w obecnych rozgrywkach.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice Motoru na meczu w Łęcznej (ZDJĘCIA)
Początek meczu nie był udany dla Startu, ponieważ to rywale od razu objęli prowadzenie. W kolejnych fragmentach to właśnie Anwil utrzymywał dość bezpieczną przewagę, ponieważ szczelnie bronił i wykorzystywał swoje szanse w ofensywie. Na szczęście podopieczni Artura Gronia w drugiej części kwarty poprawili grę pod własnym koszem, a w ataku skuteczni zza łuku byli Tomislav Gabrić i Daniel Szymkiewicz. Dzięki temu gospodarze zdążyli wyjść na prowadzenie 24:22 przed pierwszą krótką przerwą. W drugiej kwarcie Start nadal kontynuował dobrą passę rzutów za trzy punkty, a punktować zaczęli wreszcie Barret Benson i Jabril Durham, co pozwoliło zwiększać przewagę. Liderzy ligowej tabeli byli o wiele mniej skuteczni pod koszem miejscowej i dlatego też ich strata stale się powiększała. Do przerwy to lubelski zespół prowadził 49:41.
Po zmianie stron lublinianie długo dawali radę utrzymywać bezpieczną przewagę, ponieważ oba zespoły miały spore problemy ze skutecznością. Niestety to Anwil szybciej je przezwyciężył i odrobił stratę o zaledwie dwóch punktów. Dla Startu trzecia kwarta była najgorszą w tym meczu, ponieważ zdobył w niej zaledwie 15 punktów i prowadził już tylko 64:62. Ostatnią odsłonę rozpoczęło wyrównanie wyniku przez gości, a następnie objęcia przez nich prowadzenia po słabych atakach lublinian. Na szczęście drużyna trenera Gronka szybko odzyskała przewagę po dobrej akcji Bensona i „trójce” Durhama. W kolejnych minutach prowadzenie utrzymywało się, a dwie minuty przed końcem wynosiło 79:75. W kolejnych akcjach goście próbowali gonić, a kiedy czerwono-czarni przejmowali piłkę, to rywale uciekali się do fauli. Na szczęście na linii rzutów wolnych w najważniejszych momentach lublinianie nie mylili się i ograli liderów ligi 88:80.
- Gratulacje dla całego zespołu. Kluczowe dziś było, że każdy dołożył swoją cegiełkę. Anwil ma dziesięciu dobrych raczy, ale udało nam się to przetrwać - podsumował mecz Bartłomiej Pelczar. - Gratulacje dla zespołu i sztabu. Bardzo cieszymy, że się po dwóch ostatnich przegranych końcówkach w ostatnich meczach nie pękliśmy. Każdy mecz we własnej hali jest dla nas niezwykle ważny i chcemy pokazywać naszym kibicom dobrą koszykówkę. Ten wysiłek, który włożyli dziś zawodnicy z tak fizycznym zespołem jak Anwil, to dla nas niezwykle ważne zwycięstwo - podsumował szkoleniowiec Artur Gronek.
Dzięki imponującej wygranej „Startowcy” przesunęli się na szóste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 35 punktów. Osiem najlepszych zespołów w lidze zagra w fazie play-off, więc drużyna trenera Gronka ma o co walczyć. Kolejny mecz start rozegra we wtorek 12 marca o 19:30, a rywalami na wyjeździe będą koszykarze Arki Gdynia.
Polski Cukier Start Lublin - Anwil Włocławek 88:80 (24:22, 25:19, 15:21, 24:18)
Lublin: Durham 18, O'Reilly 16, Gabrić 15, Szymkiewicz 12, Benson 12, Pelczar 5, Szymański 4, Put 3, Wade 3, Karolak.
Włocławek: Garbacz 22, Sanders 17, Kostrzewski 10, Dimec 9, Bell 6, Joesaar 5, Young 4, Wadowski 4, Łączyński 3.
Komentarze (0)