W pięciu meczach poprzedzających niedzielne spotkanie w Puławach ekipa z Kocka zdobyła 13 punktów, więc na teren "Dumy Powiśla" jechała w dobrych nastrojach. Do meczu podopieczni trenera Grzegorza Białka podchodzili jednak bez swojego najskuteczniejszego strzelca. Arkadiusz Adamczuk pauzował za kartki.
Pierwsza połowa to dominacja Wisły II. Po 45. minutach gospodarze prowdzili już 3:0. Po zmianie stron Polesie zagrało już lepiej i stworzyło kilka okazji do zdobycia bramki, jednak drużynie z Kocka udało się strzelić tylko jednego gola. Jego autorem był Rafał Feret, który przymierzył bezpośrednio z rzutu wolnego.
- W tym meczu były dwie różne połowy: pierwsza dla Wisły, druga dla nas - komentuje Grzegorz Białek, trener Polesia Kock. - Dziwne to było spotkanie. Szkoda zmarnowanych okazji w drugiej części. Można było doprowadzić do remisu - dodaje.
Wisła II Puławy - Polesie Kock 3:1 (3:0)
Bramki: 10', 15' (k), 44' - Feret 70'.
Polesie: Parzyszek (46' Mitura) - Dobosz, Zieliński, Feret, Rukasz, Drewienkowski (85' Golda), Pożarowszczyk, Majcher (80' Gruba), Muzyka (75' Domański), Pikul, Białek.
Żółte kartki Polesia: Feret, Rukasz.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM (15.06) WYDANIU WSPÓLNOTY LUBARTOWSKIEJ DOSTĘPNEJ W PUNKTACH PRASOWYCH ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.