ROZMOWA Z Damianem Podleśnym, bramkarzem Lewartu Lubartów
Lewart to mój klub
Damianie, brakowało tej codzienności piłkarskiej?
- Był czas na odpoczynek po ciężkiej rundzie jesiennej. Odpocząłem fizycznie oraz psychicznie. Był to potrzebne, ale myślę, że każdemu już brakowało tej piłkarskiej codzienności. Ruszyliśmy do ciężkiej pracy, rozpoczynając misję utrzymania w trzeciej lidze.
Uda się?
- Czas pokaże. Mam nadzieję, że tak.
Przyszedł nowy trener. Poukłada to?
- Na to wszyscy liczymy. Przyszedł nowy szkoleniowiec i otrzymał jasno postawiony cel. Wierzę, że praca, którą wykonamy zaowocuje i będziemy regularnie punktować na wiosnę. Chcemy zachować trzecioligowy byt. Uważam, że jest to możliwe, zwłaszcza, że mamy naprawdę dobrych zawodników. Jeśli każdy będzie dobrze przygotowany pod względem fizycznym, będę spokojny o naszą postawę na boisku.
Mieliście sporo wolnego. Piłkarze najczęściej wybierają się w ciepłe kraje. Jak było u Ciebie?
- Akurat moje obowiązki nie pozwalały na wyjazd na urlop. Odbiję to sobie po sezonie. Mam nadzieję, że polecę na wakacje w świetnym humorze po utrzymaniu Lewartu w trzecioligowej stawce.
Lewart będzie Twoim ostatnim klubem w przygodzie z piłką?
- Nie lubię za bardzo wybiegać w przyszłość. Każdy wie, jak to wygląda w piłce. Poza tym mam już swoje lata. Na ten moment jestem w Lewarcie. To jest mój klub. Tu się wychowałem i myślę, że tak zostanie, chociaż życie pisze różne scenariusze.
Jesteście świadomi powagi sytuacji?
- Myślę, że każdy zawodnik jest świadomy celi. Widać to po pierwszych treningach. Nie brakuje nam motywacji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.