reklama
reklama

Na gola "Myśliwego" odpowiedział Ruciński i "Szwed"

Opublikowano:
Autor:

Na gola "Myśliwego" odpowiedział Ruciński i "Szwed" - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Cisowianka Drzewce triumfowała w Lubartowie. To szóste zwycięstwo ekipy Łukasza Gizy. Po raz pierwszy mecz o punkty odbył się przy sztucznym oświetleniu.
reklama

- Poczuliśmy się jak w wyższej lidze. Fajna oprawa, dużo kibiców na trybunach. Zabrakło tylko najważniejszego, czyli zwycięstwa - mówi Grzegorz Białek, szkoleniowiec miejscowych. Jego podopieczni zaczęli od bramki Pawła Myśliwieckiego, który skończył akcję na skrzydle Łukasza Najdy, który dał "zacinkę" do kolegi, a ten dopełnił formalności. - Zabrakło nas drugigo gola. Początkowo mecz należał do nas. Później goście przejęli inicjatywę. Kolejne minuty to obrazki niczym pojedynek bokserski. Problemem była kontuzja mięśniowa Bartka Wolskiego - dodaje.

Cisowianka próbowała zagrażać po stałych fragmentach gry oraz strzałami z dystansu. - Mieliśmy trzy dobre okazje. Aleks Aftyka niepotrzebnie przekładał piłkę na lewą nogę. Później po zagraniu Filipa Michałówa, Myśliwiecki wyprzedził Najdę, chociaż ten drugi był w lepszej sytuacji. Niecelnie uderzał Sylwester Parada - mówi Białek.

A później miał miejsce kwadrans, który zupełnie odmienił losy spotkania. Wyrównał Michał Ruciński, który przelobował stojącego na trzecim metrze (!) Damiana Podleśnego po strzale głową i asyście Mateusza Antoniaka. Niedługo później zespół z Drzewc wygrywał. Jakub Długosz zagrał do Jakuba Cielebąka, a ten do Konrada Szczotki. Akcję skończył Kalita, który głową trafił do pustej bramki po wrzutce na dalszy słupek. Ten sam zawodnik, który tydzień wcześniej po wyjściu z samoloty lecącego ze Szwecji ruszył na stadion i zdobył gola ze Stalą Kraśnik (skończyło się 2:2) ustalił wynik zawodów. "Kalina" przejął futbolówkę po zagraniu od Antoniaka, popisał się indywidualnym rajdem i postawił kropkę nad "i".

- Mecz był rozgrywany w super warunkach, przy sztucznym oświetleniu. Na pewno mógł się podobać kibicom. Pierwsza połowa charakteryzowała się szybkim tempem. Obie drużyny miały swoje sytuacje. W drugiej odsłonie goniliśmy wynik i tu duże słowa uznania dla zespołu, że potrafił odwrócić losy meczu. Wygraliśmy na bardzo trudnym terenie, dlatego bardzo się cieszymy - mówi Łukasz Giza, opiekun Cisowianki.

Lewart Lubartów - Cisowianka Drzewce 1:3 (1:0)

Bramki: Myśliwiecki 19' - Antoniak 69', Kalita 76', 82'.
Lewart: Podleśny - Gęde, Niewęgłowski, Parada (46' Pęksa), Plesz, Michałów, Zieliński (77' Majewski), Wolski (31' Sulowski), Najda (80' Iskierka), Aftyka (70' Pikul), Myśliwiecki.
Cisowianka: Długosz - Figiel, Antoniak, Kopyciński (89' Łakomy), Wankiewicz (61' Brzyski), Dudkowski, Szczotka (89' Pytka-Wasil), Cielebąk (89' Pięta), Kobus (66' Greniuk), Rucińśki (79' Konc), Kalita (87' Filozof).
Żółte kartki: Brzyski, Kopyciński - Zieliński, Parada, Gede.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama