reklama
reklama

Motor Lublin przegrał w Olsztynie. Przerwana dobra passa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Motor Lublin przegrał w Olsztynie. Przerwana dobra passa - Zdjęcie główne

foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Piłkarze lubelskiego Motoru doznali pierwszej ligowej porażki od 29 października zeszłego roku. Po czterech z rzędu zwycięstwach podopieczni Goncalo Feio ulegli na wyjeździe Stomilowi Olsztyn.
reklama

Drużyna żółto-biało-niebieskich przystępowała do spotkania osłabiona brakiem pauzującego za kartki Sebastiana Rudola oraz przebywającego na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 18 Filipa Lubereckiego. W poprzednich czterech kolejkach rundy wiosennej obaj ci zawodnicy zawsze wychodzili na boisko w podstawowym składzie. W obliczu absencji sztab szkoleniowy Motoru zdecydował się postawić na lewej stronie obrony na Jakuba Staszaka, który znalazł się w wyjściowej jedenastce po raz pierwszy od 10 września ubiegłego roku.

Początek rywalizacji zdecydowanie należał do "Motorowców", którzy nękali defensywę Stomilu kolejnymi atakami. Najlepsza akcja ofensywna lublinian w pierwszej połowie miała miejsce w 9. minucie. Bliski otwarcia wyniku był wówczas Kacper Wełniak, ale z jego strzałem bardzo dobrze poradził sobie stojący między słupkami gospodarzy Jakub Mądrzyk.

O tym, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, żółto-biało-niebiescy przekonali się pod koniec drugiego kwadransa gry. Miejscowi przeprowadzili wtedy szybki atak, który zakończył się golem Huberta Krawczuna. Dla Motoru była to siódma stracona bramka w szóstym wiosennym spotkaniu, licząc ćwierćfinał Fortuna Pucharu Polski. Jak dotąd w 2023 roku zespół trenera Feio zachował czyste konto tylko w Kaliszu przed dwoma tygodniami.

Olsztynianie chcieli pójść za ciosem i 120 sekund po objęciu prowadzenia Filip Wójcik próbował zaskoczyć bramkarza gości z dystansu, ale Łukasz Budziłek z najwyższym trudem obronił kąśliwe uderzenie przeciwnika. W pozostałych fragmentach pierwszej odsłony przewagę w posiadaniu piłki mieli przyjezdni, ale nie potrafili tego w żaden sposób udokumentować.

Do przerwy Stomil prowadził 1:0, a po zmianie stron znów inicjatywa była po stronie Motoru. Nadal jednak niewiele z tego wynikało. Ekipa prowadzona przez trenera Szymona Grabowskiego cierpliwie przeczekała natarcie rywali i podwyższyła na 2:0. Nastąpiło to niedługo po tym, jak mecz przerwano, gdy jak lokalni kibice użyli środków pirotechnicznych. Z rzutu wolnego w pole karne wrzucał Shun Shibata, piłka trafiła do Igora Kośmickiego, a ten wpakował ją do siatki.

Strata drugiej bramki nie podłamała lubelskiej drużyny, która dalej starała się grać ofensywnie. Ataki żółto-biało-niebieskich przyniosły skutek w 86. minucie, gdy wprowadzony z ławki rezerwowych Kamil Wojtkowski wywalczył rzut karny. Z jedenastu metrów nie pomylił się Rafał Król i Motor złapał kontakt z rywalem. Dla doświadczonego kapitana zespołu z Lublina było to ósme trafienie w obecnym sezonie, w tym szóste z karnego.

Piłkarze trenera Feio nie byli w stanie zdobyć więcej goli i po końcowym gwizdku musieli przełknąć pierwszą ligową porażkę w 2023 roku. Choć należy podkreślić, że w doliczonym czasie gry po jednym z ataków gości zespół Stomilu wybijał piłkę z linii bramkowej. Niedługo potem przy linii bocznej doszło do awantury z udziałem przedstawicieli obu zespołów, która zakończyła się drugą w obecnym sezonie czerwoną kartką dla trenera bramkarzy Marcina Zapała oraz osoby ze sztabu szkoleniowego olsztynian.

Porażka z "Dumą Warmii" oddaliła "Motorowców" od strefy barażowej eWinner II ligi. Po 24 rozegranych meczach lublinianie tracą sześć punktów do szóstego miejsca w tabeli. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze 10 kolejek. W najbliższej serii spotkań Rafał Król i spółka zmierzą się przed własną publicznością ze Śląskiem II Wrocław. Mecz zaplanowano 1 kwietnia na Arenie Lublin.

Stomil Olsztyn - Motor Lublin 2:1 (1:0)
Bramki: Krawczun 26, Kośmicki 79 – R. Król 86 (z karnego)

Stomil: Mądrzyk – Kośmicki, Sadowski, Waleńcik, Szabaciuk (62 Karlikowski), Wójcik, Shibata, Stromecki, Krawczun (72 Florek), Caetano (62 Szypulski), Kurbiel (86 Żwir)

Motor: Budziłek – Wójcik, Zbiciak, Najemski, Staszak, Gąsior (58 Reiman), R. Król, M. Król (68 Wojtkowski), Ceglarz (73 Kasprzyk), Lis (68 Kosior), Wełniak

Żółte kartki: Krawczun, Stromecki, Sadowski – Gąsior, Wełniak, R. Król

Sędziował: Szymon Lizak (Poznań)

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu lublin24.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama