Codziennie
Podopieczni Tomasza Bednaruka i Rafała Wiącka w minionym tygodniu pracowali codziennie. - Dwukrotnie byliśmy w Lublinie na zajęciach z cross fitu u Michała Zajko. W pozostałe dni ćwiczyliśmy na własnych obiektach. Ciężko pracujemy, by efekt przyszedł w spotkaniach o punkty. Od początku przygotowań spotykamy się niemal codziennie. Nikt z chłopców nie narzeka - mówi Rafał Wiącek.
Problemy Maksymiuka
Asystent Bednaruka przyznaje, że nie żadnych urazów mięśniowych. - Zdarzają się mechaniczne. Przykładowo, upadki na łokieć, nadepnięcia. Temperatura jest niższa, więc to normalne. Najważniejsze, że nikt nie musi pauzować z uwagi na poważniejsze problemy. Z Avią nie mógł zagrać Arkadiusz Maksymiuk, który zgłosił "jelitówkę" - dodaje.
Lepiej przed przerwą
Pierwszą przegraną ponieśli piłkarze Lewartu. Lepsza okazała się Avia, chociaż gracze Tomasza Bednaruka jako pierwsi trafili do siatki.
- W pierwszej połowie prezentowaliśmy się bardzo dobrze. Chłopcy realizowali założenia. Można było zaobserwować dużą dyscyplinę taktyczną. Przeprowadziliśmy kilka fajnych akcji, a po faulu na Konradzie Szczotce karnego na gola zamienił Krystian Żelisko. Po zmianie stron było gorzej. Po niektórych zawodnikach spodziewałem się trochę więcej - mówi szkoleniowiec.
Lewart Lubartów - Avia Świdnik 1:3 (1:0)
Bramka: Żelisko 38` (k).
Lewart: Wójcicki - Niewiński, Ponurek, Bronowicki, Michałów, Buczek, Fularski, Najda, Pokrywka, Szczotka, Żelisko. Ponadto grali: Długosz - Nowak, Pożak, Gliniak, Majewski, Aftyka, Duda, zaw. testowany.