Prowadzenie już po niespełna 120 sekundach dał Jakub Niewęgłowski, kończąc dośrodkowanie na długi słupek Aleksa Aftyki uderzeniem...klatką piersiowa. - Początek był niezły w naszym wykonaniu. Później do głosu doszła ekipa Łukasza Gizy. Dobrze broniliśmy. Mogliśmy strzelić jeszcze dwie bramki, jednak Krystian Żelisko i Adrian Pikul nie zdołali wykorzystać szans. Po zmianie stron gra była szarpana. Szansę dostało dwunastu zawodników. Gola straciliśmy po niemal identycznej akcji, w jakiej to my mieliśmy powody do zadowolenia - mówi Grzegorz Białek, trener Lewartu.
Lewart Lubartów - Cisowianka Drzewce 1:1 (1:0)
Bramka: Niewęgłowski 2' - Kobus 63'.
Lewart: Podleśny - Gębal, Niewęgłowski, Kuzioła, Iskra, Ciechański, Pikul, Michałów, Aftyka, Koneczny, Żelisko. Ponadto grali: Tupaj - Tomasiak, Urban, Sowa, Lato, Sokół, Żuk, Bednarczyk, Lipski, Najda, Majewski, Duda.
Ze Świdniczanką
W najbliższą sobotę zespół czeka kolejny sparing. Tym razem Lewart o godz. 11:00 podejmie Świdniczankę Świdnik.
O sytuacji w klubie czytaj już we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.