Mecz sparingowy pomiędzy Wilgą Garwolin a Lewartem Lubartów można śmiało określić spotkaniem dwóch różnych połów. Na boisku sztucznym w Lubartowie od pierwszych minut zarysowała się przewaga gospodarzy. Od początku meczu sporo roboty w bramce miał Bieliński, jednak dobrze wywiązywał się ze swojej roboty. Defensywa kierowana przez Piesia i Mangke dobrze spełniała swoje zadanie aż do dwudziestej minuty. Wtedy przewagę na skrzydle zrobił Najda, a sytuację pewnie wykończył Żelisko, otwierając wynik spotkania.
Do przerwy ekipa z Lubartowa prowadziła grę, jednak nie mogła znaleźć recepty na dobrze dysponowanego Bielińskiego. Goście odgryzali się przede wszystkim w kontratakach, ale wobec nieskuteczności pod bramką i dobrej postawy obydwu golkiperów wynik nie uległ zmianie. Druga połowa to już znacznie lepsza gra czerwono-niebiesko-czarnych. Efektem tego było wyrównujące trafienie Obiego, który wchodząc po przerwie, wniósł spore ożywienie w poczynania swojej drużyny. Wilga mogła wyjść nawet na prowadzenie, grożąc stałymi fragmentami i grą skrzydłami, jednak podobnie jak w pierwszej odsłonie brakowało wykończenia. Niewykorzystane okazje lubią się mścić i tak było również tym razem. Po błędzie defensywy gości sam na sam wyszedł Kompanicki i pewnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wyrównać mógł jeszcze Obi, kompletując dublet, ale przegrał pojedynek "oko w oko" z rezerwowym bramkarzem gospodarzy.
Lewart Lubartów - Wilga Garwolin 2:1 (1:0)
Gole: Żelisko, Kompanicki - Obi
Lewart: Podleśny - zaw. testowany, Niewegłowski, Gede, Plesz, zaw. testowany, Wolski, Kompanicki, Najda, Myśliwiecki, Żelisko. Ponadto zagrali: Sulkowski, Aftyka, Pęksa. Tutaj, zaw. testowany, Majewski. Zieliński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.