Lubelska klasa A gr. III dobiega końca. Wiemy już, że w przyszłym sezonie w lidze okręgowej zagra zespół Piaskovii Piaski, który był zdecydowanie najlepszy przez całą długość trwania sezonu. Podopieczni Jarosława Walęciuka niezwykle szybko objęli prowadzenie w ligowej tabeli i tylko na moment oddali je Ludwiniakowi, by równie szybko odzyskać ligowy prym. Z dorobkiem 62 punktów i zaledwie dwoma porażkami ekipa z Piask miała aż siedem "oczek" przewagi nad wiceliderem.
Ludwiniak najwyżej
Najlepszym zespołem z obydwu powiatów okazał się właśnie Ludwiniak. Żółto-niebiescy ambitnie walczyli, ale zgubili wiele głupich punktów, co przy pragmatycznym oponencie okazało się przeszkodą do awansu. Szwankowała również defensywa, która była szóstą najlepszą formacją w rozgrywkach. Dużo lepiej było "do przodu". Z dorobkiem 91 trafień wraz z Piaskami żółto-niebiescy wiedli prym.
Ogromny wpływ mieli na to Dominik Lipski i Hubert Kotowicz, o których wiemy już, że w przyszłym sezonie nie będą reprezentować barw Ludwiniaka. Zmiany nadejdą także w kadrze trenerskiej. Czy to pozwoli w przyszłym sezonie powalczyć o upragniony awans? Przekonamy się już od połowy sierpnia.
Niezły sezon mają za sobą także zawodnicy Błękitu Cyców. Drużyna błękitno-białych rozgrywki zakończyła na trzeciej lokacie, zamykając podium. Przedsezonowe wzmocnienia mogły zwiastować, że ekipa z powiatu łęczyńskiego powalczy nawet o awans, ale te plany szybko zweryfikowała liga oraz kłopoty z absencjami i kontuzjami. Ostateczne wysokie miejsce może cieszyć, ale z walki o awans cycowianie wypisali się bardzo szybko.
Duży progres poczyniła z kolei ekipa Wiary Łęczna, która pod skrzydłami Damiana Osucha stała się jednym z najlepiej zorganizowanych zespołów w defensywie z całej ligowej stawki. Każdy mecz ze świeżo powstałym klubem w rundzie wiosennej należało zaliczać do tych, w których o zdobycie gola może być niezwykle ciężko. Przekonał się o tym chociażby Ludwiniak, który w derbach przegrał z lokalnym rywalem 0:1 na własnym boisku. Znacznie słabiej wyglądało to na jesieni, co złożyło się ostatecznie na siódmą pozycję w samym środku tabeli.
Przyszłe rozgrywki mogą być tymi przełomowymi dla KKS-u, który już ogłosił pozyskanie Wojciecha Kozyry z Tura Milejów, a także Patryka Bartosza, który wcześniej reprezentował barwy m.in. Traweny Trawniki. W kuluarach mówi się, że to nie koniec wzmocnień, a trener Osuch w nadchodzącej kampanii może mieć niezwykle przyjemny kłopot bogactwa.
Tajfun Ostrów Lubelski szedł jak burza
To był także pierwszy sezon Patryka Pokrywki w roli szkoleniowca Tajfunu Ostrów Lubelski. Zespół beniaminka najpierw uchodził za ten niewygodny, już po jesieni uzyskując sobie niemal pewne utrzymanie, a po dobrze przepracowanej zimie zaczął się piąć w górę ligowej tabeli.
W pewnym momencie, przyjeżdżając na mecz do Ludwina, zespół Tajfunu miał nawet szansę wskoczyć na fotel wicelidera, jednak górą tego dnia okazali się gospodarze i ostatecznie rozgrywki drużyna z powiatu lubartowskiego zakończyła na wysokim, jak na beniaminka, czwartym miejscu. Kolejne rozgrywki, przy odpowiednich wzmocnieniach, a także patrząc na to, jak dobrze organizacyjnie wygląda ten klub, mogą być okazją do zaatakowania czołowych lokat przez podopiecznych Pokrywki.
Najniżej z całej łęczyńsko-lubartowskiej stawki sezon zakończył GKS Niedźwiada. Ekipa żółto-zielono-granatowych potrafiła zaskakiwać i grać naprawdę przyzwoicie, ale przez większość sezonu bytowała głównie w dolnych rejonach tabeli, do samego końca będąc zaangażowana w walkę o utrzymanie. Pomimo porażki w ostatniej kolejce ten cel ostatecznie udało się zrealizować.
Teraz przed zarządem trudne zadanie, jakim będzie utrzymanie trzonu drużyny i odpowiednie wzmocnienie, gdyż w najbliższych rozgrywkach A-klasowa stawka będzie naprawdę mocna i wyrównana.
Wodnik Uścimów beniaminkiem
Do ligi z B-klasy awansowały zespoły: LKP Turka (wcześniej TJMNW) oraz Wodnika Uścimów, które swoje rozgrywki wygrały w cuglach i przy odpowiednich wzmocnieniach niektórych pozycji z pewnością nie będą chłopcami do bicia. Pomimo opuszczenia ligi przez Piaski powrócą do niej Wierzchowiska, które po nieudanej przygodzie na poziomie okręgówki wrócą do ligi z zamiarem szybkiego powrotu wyżej pod wodzą nowego trenera.
Tym samym w nadchodzącym sezonie do ligi dołączy jedna drużyna więcej z obydwu powiatów, jakim będzie zespół z Uścimowa. Na papierze wydaje się, że faworytem do najlepszego rezultatu może być właśnie zespół Wiary, ale jakiekolwiek prognozowanie, szczególnie na tym poziomie, jest kompletnie bezsensowne.
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.