W pierwszej kolejce sezonu podopieczni trenera Grzegorza Białka przegrali u siebie 0:1 z Piaskovią Piaski. Ciężko było o rehabilitację za tę wpadkę w drugiej serii gier, bo Polesie pojechało na boisko głównego faworyta w walce o awans.
I faworyt nie zawiódł. Gospodarze wygrali 5:2, a cztery gole strzelił Jurij Perin. Ekipa z Kocka była w stanie dwa razy trafić do bramki Janowianki - w pierwszej połowie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skutecznie głową uderzył Adrian Pikul. W końcówce meczu rzut karny wykorzystał Arkadiusz Adamczuk.
- Wygrał zespół lepszy, ale wynik jest zbyt wysoki względem tego, jak przebiegał mecz. Janowianka ma jednego zawodnika, który przerasta ligę o kilka długości - Perina. On strzela gole z niczego. Pierwsza połowa wyglądała jednak nieźle w naszym wykonaniu, przegrywaliśmy 1:2, ale mieliśmy swoje okazje. Nie obyło się też bez kontrowersji - komentuje Grzegorz Białek, trener Polesia Kock.
Janowianka Janów Lub. - Polesie Kock 5:2 (2:1)
Bramki: 13', 25' (k), 60', 70', 75' - Pikul 30', Adamczuk 84' (k).
Polesie: Parzyszek - Dobosz, Zieliński, Feret, Rukasz, Białek (88' Domański), Pożarowszczyk (85' Ogórek), Pikul (80' Golda), Muzyka (75' Kwiatkowski), Adamczuk, Kobiałka.
Żółte kartki Polesia: brak.
WIĘCEJ W NAJBLIŻSZYM WYDANIU WSPÓLNOTY LUBARTOWSKIEJ (24. SIERPNIA), DOSTĘPNEJ W PUNKTACH PRASOWYCH ORAZ NA E-PRASA.PL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.