Łęcznianie będą formalnym gospodarzem. - My zajmujemy szatnie gospodarzy. Dla nas to fajny handicup, bo zagramy mecz wyjazdowy na naszym boisku. Murawa w Lubartowie sprzyja do gry w piłkę. Ponadto chcemy odczarować nasz plac po dwóch meczach bez wygranej - mówi Oskar Gede.
20-letni obrońca Lewartu i spółka liczą na lepszy występ niż ze Stalą. - Ten mecz nie poszedł po naszej myśli. Zagraliśmy przeciętne spotkanie. Nie stwarzaliśmy większego zagrożenia pod bramką kraśniczan. Uważam, że mieliśmy też sporo pecha. Pierwsza bramka padła po naszym dwukrotnym nieudanym wybiciu piłki, a druga po kontrowersyjnym karnym. Ten mecz mógł się potoczyć w obie strony, jednak po dwóch ciosach na początku, mimo późniejszej przewagi nie umieliśmy się podnieść. Gratulujemy przeciwnikowi, a my dalej walczymy o awans - mówi.
Obecnie lubartowianie mają punkt przewagi nad wiceliderem z Janowa Lubelskiego. - Awans? Nie biorę pod uwagę innej opcji. Dla mnie, jak również kolegów i klubu byłby to ogromny krok w rozwoju. Wszyscy tego chcemy - dodaje.
Gede przyznaje, że liczy się tylko wygrana. - Musimy wrócić na dobre tory i znów punktować za trzy. Do końca ligi coraz mniej kolejek i nie możemy sobie pozwolić na więcej pomyłek. Dzisiaj nie pomogę kolegom, ale wierzę, że pewnie poradzą sobie z Górnikiem II - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.