Niedawno informowaliśmy, że LUK Lublin jest jednym z kandydatów do sprowadzenia gwiazdy reprezentacji Polski Wilfredo Leona. Mistrz Europy po sezonie ma odejść z Sir Safety Perugi i lubelski zespół miał walczyć o jego względy z innymi zespołami PlusLigi. Teraz media informują jednak, że przyjmujący może w ogóle nie zagrać w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: Szczypiornistki z awansem do półfinału Pucharu Polski
- Słyszałam o możliwym odwrocie ze strony polskiej w kierunku tureckim - przekazała Edyta Kowalczyk w programie Przeglądu Sportowego Onet "Misja Siatka". - W Polsce jesteś w stanie zarobić 500, może 600 tys. euro. Jeżeli twój kontrakt w Turcji może oscylować wokół miliona euro i będą to kwoty netto, bo Turcy zapłacą podatek u siebie. Takie pieniądze są w naszym kraju nierealne - uzupełnił Łukasz Kadziewicz w tym samym programie.
Prawdopodobnie większe pieniądze oferowane przez m.in. Halkbank Ankara, Ziraatę Ankara i Galatasaray Stambuł odsunęły już mistrza Europy od Lublina na dobre. Nie oznacza to jednak, że LUK ma zamiar zrezygnować z transferowej ofensywy i sprowadzania znanych graczy w swoje szeregi. Według nieoficjalnych informacji w kolejnym sezonie w Lublinie zagra m.in. reprezentant Holandii Bennie Tuinstra z Ziraaty Ankara oraz Mikołaj Sawicki i Kewin Sasak z Trefla Gdańsk.
CZYTAJ TAKŻE: Pięściarka z Lublina przeszła do historii
Jakub Balcerzak w serwisie X poinformował, że władze lubelskiego klubu są blisko, by sprowadzić Aleksa Grozdanowa z Volley Verona. Reprezentant Bułgarii ma wzmocnić środek siatki i walczyć o miejsce w składzie z Janem Nowakowskim i Maciejem Zającem oraz innym zawodnikiem, który też jest przymierzany do transferu do LUK-u. Chodzi o Fynniana McCarthy'ego - środkowego z Kanady, który jest obecnie graczem Lvi Praga, z którą grał w Lidze Mistrzów. Niedawno LUK przedłużył umowę z trenerem Massimo Bottim, a także kapitanem Marcinem Komendą i libero Thalesem Hossem. Z żółto-czarnymi pożegnać ma się Marcin Kania, który wzmocni Cuprum Lublin. O kolejnych transferach na razie wiadomo niewiele.
Obecnie lubelscy siatkarze zajmują piąte miejsce w tabeli PlusLigi i po wygranej 3:1 ze Stalą Nysa są niemal pewni awansu do fazy play-off. Teraz czeka ich dłuższa przerwa od gry, ponieważ kolejne spotkanie rozegrają dopiero 24 marca i 14:45 w hali Globus. Ich rywalami będą zawodnicy AZS-u Olsztyn.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.