Kiedy pokrzywdzona próbowała odzyskać swoją własność, uciekający samochodem sprawcy przeciągnęli ją po jezdni i przejechali kołem pojazdu. Wszyscy usłyszeli już zarzuty kradzieży rozbójniczej. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Wczoraj prokurator rejonowy zastosował wobec podejrzanych policyjny dozór.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek. Kilkanaście minut po godz. 16.00 do jednego z mieszkań na terenie Lubartowa weszły cztery osoby. Mężczyzna oraz towarzyszące mu trzy kobiety zaczęli zagadywać właścicielkę proponując jej do sprzedaży koce.
Kobieta szybko zorientowała się, że w trakcie tej niezapowiedzianej wizyty zginął jej warty 600 zł. telefon komórkowy. Gospodyni natychmiast wybiegła na ulicę za sprawcami. Po chwili wywiązała się szarpanina, w trakcie której sprawcy rzucili się do ucieczki wsiadając do zaparkowanego w pobliżu samochodu. Podczas szarpaniny pokrzywdzona została przeciągnięta przez odjeżdżających sprawców po jezdni oraz przejechana jednym kołem pojazdu.
Zaalarmowani policjanci z prewencji i ruchu drogowego natychmiast przystąpili do poszukiwań przestępców. Na jednej z lubartowskich ulic ujawnili porzucony pojazd marki peugeot, którym poruszała się czwórka poszukiwanych. Następnie w rejonie przejazdu kolejowego mundurowi zauważyli chowającego się w zaroślach mężczyznę. 68 letni mieszkaniec Opola na widok mundurowych odrzucił skradziony telefon.
Policjanci zatrzymali także wspólniczki zatrzymanego mężczyzny. Wszystkie to mieszkanki Opola w wieku 49, 54 i 59 lat.
Mundurowi ujawnili, że kradzież rozbójnicza telefonu to nie jedyny wyczyn 68 latka. W połowie mężczyzna ukradł 45 tys. zł mieszkańcowi miasta, 3 tys. zł. skradł także w jednej z podlubelskich miejscowości, a 30 tys. zł., wyroby ze złota i pamiątkowe odznaczenia padły jego łupem w Dęblinie.
Wobec wszystkich zatrzymanych Prokurator Rejonowy w Lubartowie zastosował dozór Policji, zakaz opuszczania kraju, poręczenie oraz zabezpieczenie majątkowe w wysokości ponad 20 tys. zł.