reklama

Zaiskrzyło pomiędzy gminą a geologami

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Marcin Kusyk

Zaiskrzyło pomiędzy gminą a geologami - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaZastrzeżenia do stanu drogi wykorzystywanej przez firmę poszukującą kopalin oraz do zachowania jej ochroniarzy miała wyjaśnić wizyta samorządowców z Niedźwiady w bazie firmy Stellarium.

Radni i pracownicy Urzędu Gminy zostali zaproszeni do odwiedzenia w ub. tygodniu terenu prac prowadzonych przez firmę Stellarium na terenie gminy Niedźwiada. Krakowska firma poszukuje tam glaukonitu - cennego minerału wykorzystywanego m.in. do produkcji nawozów naturalnych i barwników.

Mieszkańcy gminy pracują dla Stellarium

Przedstawiciele firmy przedkładali korzyści, jakie daje gminie działalność Stellarium. Jedna z nich to zatrudnienie mieszkańców gminy.

Firma Stellarium prowadzi specjalistyczne badania geologiczne i na tym etapie zatrudniamy firmy i osoby z gminy Niedźwiada do prac technicznych. Zatrudniamy miejscowe firmy budowlane, operatorów sprzętu, mechaników, elektryków, geodetów. Sekretariat firmy prowadzi osoba z Niedźwiady

- tłumaczy Jan Paluch, kierownik projektu.

Jeśli nasze badania pozwolą na określenie przemysłowej przydatności tych kopalin, jest szansa, że w Niedźwiadzie może powstać pierwszy w Polsce zakład produkujący innowacyjny, ekologiczny nawóz na bazie glaukonitu. Jest to szansa na kilkaset nowych miejsc pracy, ale do tego jest konieczna przychylność radnych gminy Niedźwiada. Z tego powodu naszej firmie zależy na dobrych i konstruktywnych relacjach z władzami gminy.

 Marian Skrzypek, menadżer projektu przekonywał, że firma zostawiła w gminie pół miliona złotych.

Do budżetu gminy nie wpłynęła ani złotówka

- mówił wójt Janusz Marzęda.

Ale miejscowi zarobili

- odpowiadał Marian Skrzypek.

Firma chciałaby, żeby gmina przekazała jej drogę biegnącą obok terenu prac.

Jest to polna droga przebiegająca środkiem pomiędzy dwoma działkami, które są naszą własnością i na których prowadzimy badania geologiczne

- mówi Jan Paluch, kierownik projektu.

Przewodniczący: Niech naprawią drogę

O firmie Stellarium rozmawiano też na sesji Rady Gminy 7 października.

Firma Stellarium zniszczyła drogę gminną. Powinniśmy wystosować pismo, żeby przywróciła drogę do stanu używalności

- mówił Andrzej Tchórz, przewodniczący Rady Gminy.

To jest pomówienie. Dysponujemy zdjęciami drogi gminnej z okresu przed rozpoczęciem prac i można je porównać z aktualnym jej stanem. Firma Stellarium na własny koszt wyremontowała i utwardziła gminną drogę, która była wcześniej w złym stanie

- ripostuje Jan Paluch.

Radni są przekonani, że mieszkańcy gminy nie zgodzą się na przekazanie firmie drogi. Według radnego Tomasza Wiącka firma planuje zorganizowanie zebrania z mieszkańcami gminy, na którym miałaby zasięgnąć opinii na temat przekazania drogi.

Chcemy przedstawić mieszkańcom gminy efekty naszych dwuletnich prac oraz możliwości jakie stoją za faktem, że zidentyfikowaliśmy i kompleksowo badamy pierwsze w Polsce złoże glaukonitu

- mówi Jan Paluch.

Ochrona zaczepia samorządowców

W czasie wizyty samorządowców poruszono też sprawę incydentu, do jakiego doszło na drodze - przewodniczący Rady Gminy Andrzej Tchórz i zastępca wójta Konrad Misiurski twierdzą, że zostali zaczepieni przez ochronę firmy. Przedstawiciele Stellarium motywują to względami bezpieczeństwa.

Teren jest nieogrodzony, jest tu sprzęt o dużej wartości, nie wszyscy przejeżdżający obok mogą mieć dobre zamiary

- tłumaczył Marian Skrzypek.

To samochód radnych zatrzymał się na drodze, która przebiega pomiędzy naszymi działkami, w bezpośredniej odległości od pracującej wiertnicy. Ochrona zadziałała zgodnie z procedurami bezpieczeństwa. Samochód z ochroną podjechał do samochodu radnych, który blokował przejazd drogą. Pracownik ochrony zapytał grzecznie: "w czym można pomóc ", te słowa cytował pan Andrzej Tchórz na zebraniu gminy. Nie rozumiemy, dlaczego troska o bezpieczeństwo radnych i przestrzeganie przepisów BHP wywołała taką niewspółmierną i negatywną reakcję

- dziwi się Jan Paluch.

Incydent nie wpłynął dobrze na relacje firmy z władzami gminy.

Nie satysfakcjonuje mnie tłumaczenie, że chodzi o bezpieczeństwo. Wiertnica ma być od drogi w odległości nie mniejszej niż jej wysokość. Droga powinna być utwardzona. Nie może być tak, że mieszkańcy gminy są zaczepiani na drodze przez ochronę. Działki firmy powinny być ogrodzone 

- mówił wójt Janusz Marzęda na sesji. Jest przeciwnikiem przekazywania firmie drogi.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE