- Przed godziną 3.00 policjanci z Kocka zauważyli audi, którego kierowca na widok radiowozu próbował zjechać i ukryć się w bocznych uliczkach Przytoczna - relacjonuje młodszy aspirant Grzegorz Paśnik z KPP Lubartów. Policjanci zatrzymali samochód do kontroli. Wewnątrz znaleźli łomy, siekierę i wkrętaki. W bagażniku ukryte były w workach papierosy, słodycze, alkohol, artykuły przemysłowe oraz karty doładowujące. Łup pochodził z włamania do stacji paliw w Kocku, którego kierowca audi dokonał kilka minut przed zatrzymaniem.
- 31–latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. W przeszłości był już wielokrotnie karany za podobne przestępstwa. Jeszcze dziś zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lubartowie gdzie zostanie przesłuchany. Za kradzież z włamaniem w warunkach recydywy grozi nawet do 15 lat pozbawienia wolności - informuje mł. asp. Paśnik.